tag:blogger.com,1999:blog-6053380752711450692.post3956375055383262458..comments2024-03-28T15:48:10.187+01:00Comments on Wymarzony czas: O różowej furii czyli dramat dzielnego pacjentaMagdalena Kordelhttp://www.blogger.com/profile/15666634106110966328noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-6053380752711450692.post-76190105906065034752016-02-05T17:20:17.566+01:002016-02-05T17:20:17.566+01:00Moja kotka nie padała, ale to dachowiec. Niedługo ...Moja kotka nie padała, ale to dachowiec. Niedługo jadę z arystokratą brytyjskim na sterylizację i mam po twoim wpisie stresa małego. A co z chodzeniem do kuwety? Też potrzebuje wsparcia?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05514816831203178919noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6053380752711450692.post-89126962823961038652016-02-01T11:55:22.477+01:002016-02-01T11:55:22.477+01:00przejdzie jej
Mord jest po prostu przecudny!przejdzie jej<br />Mord jest po prostu przecudny!Klarka Mrozekhttps://www.blogger.com/profile/14875006152025252236noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6053380752711450692.post-68740210329221413602016-01-31T00:44:30.727+01:002016-01-31T00:44:30.727+01:00Ale z tym waszym kotem, to macie przeboje :) prawd...Ale z tym waszym kotem, to macie przeboje :) prawdziwa arystokratka się trafiła :)Emihttp://bluekoralik.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6053380752711450692.post-10036256423380427042016-01-31T00:42:25.961+01:002016-01-31T00:42:25.961+01:00Dobre, dobre :) Nasza waliła się jak kłoda tylko p...Dobre, dobre :) Nasza waliła się jak kłoda tylko przez pierwszy dzień. Wyglądało to bardzo dziwnie i komicznie :D szła, szła i nagle bach leży, jak robot, któremu wysiadły baterie. Gorzej, bo próbowała uparcie zajmować swoje ulubione miejsca - na kaloryferze, na parapecie, na półeczce najwyższej pod blatem, a niestety doskoczyć nie dawała rady przez pierwsze dni. Potem miała depresje więc tylko siedziała i patrzyła smętnie na świat. Na szczęście po zdjęciu kaftana wróciła do formy i znowu dokazuje, biega i poluje w trawie... eee... tzn w tych resztkach trawy po zimie.<br />Ale, ale, lepszy numer zrobił Młody (nasz drugi kot,a właściwie kociak jeszcze), który jak ją zobaczył w kaftanie, to najpierw się przeraził, potem uciekał przed nią, a na koniec stanął w obronie miski i kuwety warcząc groźnie na tego obcego. Za to jak leżała bidula pod kocem i tylko głowa jej wystawała, nie było widać kaftana, to przychodził się łasić do niej :)<br />Ech, koty ;)Emihttp://bluekoralik.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6053380752711450692.post-45454797346100950712016-01-30T21:57:12.820+01:002016-01-30T21:57:12.820+01:00Madzia!!!!!!!!!!!!!!!!! Wybacz, że na wpół w temac...Madzia!!!!!!!!!!!!!!!!! Wybacz, że na wpół w temacie, ale JAKIE CUDO!!!! Gdzie Ty takiego kota wynalazłaś? Już go kocham :D (ją) wygłaskałabym na śmierć, takie futrzaste super coś. Nie ważne, że obudziła się w niej "księzna dajana" nie ważne, że ma focha. Jest cudna <3Oxfordkahttps://www.blogger.com/profile/10364359948627124706noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6053380752711450692.post-3105537314835381532016-01-30T21:05:32.327+01:002016-01-30T21:05:32.327+01:00Nie wiem co myśleć, nie miałam do czynienia z kota...Nie wiem co myśleć, nie miałam do czynienia z kotami,(miałam tylko psa nadzwyczaj rozpuszczonego) ale Kordelina zapewne w poprzednim wcieleniu była nie byle jaką księżniczką. Wyobrażam sobie ile wysiłku wymaga opieka nad nią. Pewnie wkrótce wszystko wróci do normy, czego życzę. PozdrawiamAleksandra I.https://www.blogger.com/profile/05947649209813935395noreply@blogger.com