"Dlatego też wielu ostrożnych dziejopisów datują pocałunek od upadku Troi, po rozbiciu której, część niedobitków wraz ze swemi żonami wylądowała w okolicach Tybru. Znużone długoletnią podróżą kobiety pozostały nad morzem, kiedy mężczyźni udali się w głąb kraju, poszukiwać odpowiedniego miejsca na nowe siedlisko. Żony, pozostawsze same, wylęgly zdradę (w sensie zmówiły się) i nie chcąc podróżować dalej, przecięły kwestię po kobiecemu: spaliły okręty. Ażeby uniknąć zasłużonego gniewu, powracającym mężom zamknęły usta pocałunkami, jak to i dzisiejsze panie robią. Trojańczycy znaleźli zamknięcie tyle dostatecznym, że zamilczeli i takim sposobem założyli Rzym."
Widzicie? Mówiłam! Rzym jest naszą, kobiecą zasługą :) Ale oddajmy głos autorowi:
"Jest to tylko podanie, które pięknie brzmi, ale które wywołało wielkie oburzenie u znacznej części historyków, zwłaszcza tych, którzy utrzymują, że pocałunek powstał za czasów Romulusa. Kobiety wówczas były zwolenniczkami wina. (Między nami mówiąc ja nadal jestem :) Wiedziałam, że jestem niedzisiejsza:))Przyzwyczajenie wkrótce zaczęło przechodzić w nałóg. W dawnych komnatach damskich odbywały się kompletne orgie."
I tutaj zatrzymajmy się na chwilę. Orgie bez pocałunków? Chyba, że chodzi li i jedynie o orgie pijackie ale w takim wypadku to już nieco traci na atrakcyjności ;)
Wracając do tekstu:
"Oburzona opinia publiczna zaczęła nawoływać głośno o naprawę obyczajów narodowych. Wydał więc Romulus edykt, mocą którego każdy małżonek winien był: zabronić swojej żonie pijatyk i zaprowadzić nad nią kontrolę. Pewien uczony fizyk odkrył nawet wyborny sposób kontroli, za którego pomocą mężowie mogli się przekonać, czy w czasie ich nieobecności żony oddawały się zgubnemu nałogowi...
Był to sposób prosty. Po powrocie mąż kazał kłaść usta na ustach i badał czy z nich wina czuć nie było."
Ha jeżeli tak było to mniemam, że panom ta metoda bardzo się podobała i kontrolowali swoje żony i nie żony bardzo skrupulatnie :) Lecę czytać dalej. Jeżeli coś przykuje moją uwagę to się podzielę. Ale od teraz inaczej będę patrzyła na Rzym :) No i pamiętajcie jakby sytuacja Was zmusiła nie wahajcie się i zamykajcie usta bliźnim pocałunkami :)
To ja poproszę. Tego buziaka! Julek.
OdpowiedzUsuńEee ale jak, że orgia bez całowania... nie wierzę!:D całowanie fajne jest! ;)
OdpowiedzUsuńDobre, Ile to jeszcze będzie wersji. Historycy to mają klawe życie ciągle coś odkrywają.
OdpowiedzUsuń