A dziś specjalnie dla Was kartka z "Serca z piernika" :) I w sekrecie Wam powiem, że w tym co się stało maczał palce święty Antoni, specjalista od wszelkich spraw zagubionych. Akurat w tej powieści pracy mu nie zabraknie :) I mam nadzieję, że pies skradnie Wasze serca :)
Książka już gości w mojej biblioteczce i ogromnie się cieszę, że będę mogła rozkoszować się jej lekturą.
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Cieszę się z nowej książki, ale nie ukrywam ,że czekam na książkę o Majce i pozostałych bohaterach Uroczyska. Proszę dłużej już nie trzymać wiernych czytelników w niepewności (czekamy już bardzo długo)i napisać kiedy można się spodziewać kontynuacji.
OdpowiedzUsuńPaulina
Kocham już psa i kocham Klementynę! Mam nadzieję, że dadzą radę oboje! Nie mogę doczekać się kiedy będę wreszcie mogła przeczytać Serce...
OdpowiedzUsuńWitam pięknie i powiem tak w mojej biblioteczce jest coraz więcej pani książek i wiem również, że i ta do mnie trafi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Pies już skradł mi serce, liczę, że książka uczyni to samo:)
OdpowiedzUsuńTo ostatnia Pani książka, która została mi do przeczytania :) Jako nałogowa książkoholiczka przeczytałam wszystko w ciągu ostatniego miesiąca (a zaczęło się od "Wymarzonego Domu"... i przepadłam)... tak więc "Serce" zostawię sobie już na listopad, trzeba dwakować przyjemności. Albo chować przede mną książki :)
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedno - przy "Tajemnicy bzów" powinno być ostrzeżenie, żeby nie czytać jej po nocy. Przy scenie z duchem mało zawału nie dostałam i bałam się potem iść do toalety po ciemku :P A miała być przyjemna lektura na wieczór, po całym dniu ogarniania dzieci i domu ;)