Makatka wyszywa się dalej. Moim zdaniem powstaje nam przepiękny, ciepły i pełen barw obraz. Ale przechodzę do meritum: otóż moi kochani dziś mamy oficjalną premierę "Ogrodu Zuzanny". Trzeba by było odśpiewać sto lat, powiedzieć "Witaj na świecie maleńka" (swoją drogą to tytuł jednej z moich ulubionych powieści:)) i pogratulować serdecznie Autorkom. Niniejszym wszystko to czynię, poza śpiewaniem, bo bardzo Was lubię i nie chcę skazywać nikogo na takie wstrząsające i nie dające się zapomnieć doświadczenie :)
Drogie Panie, Justyno i Jagno, serdecznie Wam gratulujemy i z otwartymi ramionami witamy wśród nas wszystkie panie Czaplicz.
A jak urodziny to i niespodzianka. Z tej okazji nasze Autorki napisały specjalnie dla Was tekst. Trochę o sobie, trochę o książce, trochę o ogrodach... Ja od siebie powiem tylko tyle: po lekturze mam takie nieodparte wrażenie, że obie Panie są z tych co znają Józefa i wydaje mi się, że mogłabym się z nimi zaprzyjaźnić. A teraz zapraszam Was do przeczytania :) Oczywiście jeżeli ktoś czuje potrzebę (a zapewne ją czujecie:)) można zostawić w komentarzach paę miłych słów :) Wszak należy ciepło przyjąć Zuzannę :)
A i jeszcze jedna rzecz: zapraszam wieczorem, na sakiewkę z pytaniami i tak jak zawsze będzie można zadawać pytania autorkom i przy okazji przytulić egzemplarz "Ogrodu". A teraz oddaję głos Jagnie i Justynie :)
Dzień dobry, to my :)
Jest takie stare przysłowie: „Chcesz być szczęśliwy jeden dzień, upij się. Chcesz być szczęśliwy tydzień – urządź świniobicie. Chcesz być szczęśliwy miesiąc – ożeń się. Chcesz być szczęśliwy całe życie – załóż ogród”. Kiedy zaczęłyśmy myśleć nad książką wiedziałyśmy, że musi być pełna miłości i rodzinnego ciepła, ale szukałyśmy też magicznej „przystani”, rajskiego świata, do którego mogłybyśmy zaprosić nasze czytelniczki. Ponieważ obie kochamy zieleń i mamy ogrody, mniej lub bardziej zadbane, wydawało nam się oczywiste, że tą przystanią stanie się właśnie ogród.
Jesteśmy osobami absolutnie różnych temperamentów – a mimo to w trakcie pisania udało nam się dość szybko „zgrać”. Na początku ustaliłyśmy zarys fabuły, spis bohaterów, każda zaproponowała swoich. Potem opisałyśmy ich historie i wymieniłyśmy się opisami. Jednocześnie ustaliłyśmy, jak mają wyglądać postacie z książki– żeby każda mogła sobie wyobrażać podobnie. Omawiałyśmy rozdział po rozdziale (cały czas tak robimy) i prowadziłyśmy „swoje” wątki. Oczywiście, nie obyło się bez drobnego starcia, pod sam koniec. Okazało się bowiem, że każda z nas włożyła w „Ogród Zuzanny” tyle serca, tyle własnych historii i marzeń – że nagle, gdy „ta druga” chciała coś do tego dodać, była postrzegana jak intruz. Na szczęście ten stan trwał krótko. Za długo się znamy, za bardzo się lubimy. Uważamy też, że tak bardzo się różniąc, możemy więcej dać naszej powieści. Nowe spojrzenie, dzięki temu obraz Starej Leśnej, miasteczka, w którym rozgrywa się akcja powieści, staje się wielowymiarowy.
Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie wybrać więc dodałam dwa :) |
A skąd pomysł na tytuł? Główna bohaterka projektuje dla swojego byłego ukochanego ogród – szczególny, bo mówiący. Być może jedyny na świecie założony zgodnie z wiktoriańską mową roślin. W dziewiętnastowiecznej Anglii kobieca kibić musiała być ciasno opięta gorsetem, ale w życiu społecznym także brak było swobody – obowiązywały konwenanse. Zwłaszcza uczuć nie wolno było komunikować wprost, więc wymyślono inny, sekretny język: porozumiewano się nim, wręczając drugiej osobie bądź to bukiet, bądź zasuszone płatki konkretnego kwiatu. Kompozycja z niezapominajek, gałązki kwitnącego głogu i konwalii znaczyła: „Nie zapominaj mnie! W tym cała moja nadzieja”. Nasza Zuzanna, komponując nasadzenia w ogrodzie Adama, przekazuje mu inną, skomplikowaną i szalenie ważną dla wielu osób wiadomość. A jaką – by się o tym przekonać, trzeba przeczytać książkę… Zapraszamy!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za takie serdeczne, ciepłe powitanie naszej Zuzanny! Jest jej dobrze wśród koronek, bibelotów i serdecznych myśli, jakich tyle w zakątku Magdy :) Myślę, że pozostałym paniom Czaplicz też jest tu bardzo dobrze. Czują się jak u siebie, w Kurzej Sopce! ;-)
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńWitam i autorki i Zuzannę. I z okazji premiery życzę wszystkiego dobrego!
Gratulacje z okazji premiery drogie Panie. Jak ja lubię ciepłe powieści i tajemnice...Hmm, ciekawe co Zuzanna chce przekazać Adamowi. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDominika
Witaj Zuzanno na świecie !Udanej premiery książki dla autorek. Anna Grzebalska
OdpowiedzUsuńGratulacje. Udanej premiery:)
OdpowiedzUsuńWitaj Zuzanno!
OdpowiedzUsuńWierzę, że otoczona miłością, rozkwitniesz jak najpiękniejszy kwiat i będziesz ozdobą literackiego ogrodu (:
Gratulacje dla autorek (:
Witam i pozdrawiam ciepło po tym co przeczytałam tutaj coraz bardziej nie mogę się doczekać "wizyty" w Ogrodzie Zuzanny. Aga J.
OdpowiedzUsuńGratulacje 😳 książka już zamowiona i czekam na przesyłkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń