Strony

poniedziałek, 17 września 2018

O najnowszej powieści, która już wygląda zza rogu

Naprawdę wygląda, troszkę ukradkiem i nieśmiało ale już niebawem objawi się w pełnej krasie :) A już teraz mogę Wam powiedzieć, że to powieść niespodzianka i mam nadzieję, że duża część z Was ucieszy się widząc okładkę (jeszcze chwilkę trzeba na nią poczekać).  To powieść oparta na prawdziwej historii i podczas czytania niejednemu z Was (a przynajmniej mam taką nadzieję) zakręcą się w oczach łzy. To opowieść niosąca nadzieję ale taką opartą na przekonaniu, że o marzenia trzeba zawalczyć. O tym, że czasem trzeba zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. O miłości, tęsknocie i nadziei. I o wielu, wielu innych ważnych sprawach. I tak to jest gdy chciałoby się powiedzieć więcej a jeszcze nie można :) Dodatkowo jest jeszcze jedna sprawa, o której też jeszcze nie mogę otwarcie mówić, ale poza najnowszą powieścią, będzie jeszcze jedna duża niespodzianka. Muszę Wam powiedzieć, że ja już ją częściowo widziałam i nieskromnie powiem, że jest prześliczna. I naprawdę z niecierpliwości aż przytupuje i nie mogę się doczekać aż dostanę zielone światło by podzielić się z Wami tym wszystkim zupełnie otwarcie, bez kluczenia. 
Ale  żeby jakoś osłodzić sobie i Wam czas oczekiwania na konkrety przez kilkanaście najbliższych dni będę w zawoalowany sposób przybliżała bohaterów najnowszej powieści :) Dziś poznajcie proszę Adę i zajrzyjcie do napisanego przez nią listu:

Kochany panie Bogu, mama mówi, że cię nie ma, a nawet gdybyś był, to i tak nie masz czasu na słuchanie marudnych bachorów. Ale jest już choinka i pani Dusia, podobno ją znasz, bo ona mówi, że zna ciebie, ciekawe prawda, że jak ktoś kogoś zna, to ten drugi ktoś też zna tego pierwszego… I znowu gadam, to moja największa wada to mówienie. Więc pani Dusia powiedziała mi, żebym napisała list do świętego Mikołaja, bo to on przecież przynosi prezenty. Tylko że ja nie mogę do niego pisać. On po prostu nie da rady. A to przecież twoje narodzenie, kochany Bogu, to lepiej napisać od razu do ciebie. To tak:
Kochany Bogu, proszę cię o trzy rzeczy: żeby ktoś mnie pokochał i żebym tak bardzo się nie bała, gdy jestem sama w nocy, i żeby mamusia mnie przytuliła. Chociaż raz. I jeszcze, tak dodatkowo, gdyby się dało, żeby tatuś żył. Chociaż to podobno za trudne nawet dla ciebie. Twoja Ada.


15 komentarzy:

  1. Ojej, już po przeczytaniu tego fragmentu mam wilgotne oczy i kluchę w gardle...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam z niecierpliwościa

    OdpowiedzUsuń
  4. No już mi oczy zwilgotniały !
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością , wszystkie pozostałe Pani książki już dawno przeczytałam .

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak to będzie coś pełne nostalgii, braku miłości i oczekiwania na miłość. Będzie o marzeniach, może spełnieniu ich. Jednym słowem książka wzruszająca, co tu dużo pisać. Jak każda z pod Pani pióra - no raczej klawisza. Pozdrawiam i cierpliwie czekam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojejku,aż odebrało mi mowę .Już pokochałam Adę ,kochana istotka.Proszę szybko pisać bo narobiła Pani apetytu.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję że premiera będzie przed świętami?

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie się zapowiada jak zawsze. Już czekam z utęsknieniem. Polubiłam tą małą Ade ����

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny list. A sformułowanie "Kochany panie Bogu" porywa za serce. Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniała wiadomość. Już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  11. I poleciały łzy wielkie jak groch... będzie cudna powieść..

    OdpowiedzUsuń
  12. Magdaleno do roboty, ale niezapomnij że czekam na dalszy ciąg "Wilczego Dworu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również czekam cierpliwie (he, he) na dalsze losy Konstancji.
      Ola L.

      Usuń