Ten realizm i obiektywizm najbardziej nas atakuje przed okresem:)
Hmmm to ja mam bardzo ostre ataki:-)))
Szczera prawda:)A na realizm i obiektywizm polecam spacery, najlepiej z psem lub muzyką w tle:)Pozdrawiam serdecznie:)
To już wiem co mi dolega;)))
Oj tak.. Najlepiej określić to PMS :d
mam to samo ;-))
PO TO SĄ KSIĄŻKI! : DSzkoda tylko, że czasem te ataki sprawiają, że nawet nie da się do nich podejść ;)
Mądre :) i takie życiowe!
jednym słowem "depresja egzystencjonalna";-)dopada i mnie, a jesiennymi wieczorami jeszcze częściej i mocniej....
u mnie przed okresem to PMS a po to WKURW ;-) - cieszę się, że nie jestem jedyna, która tak ma choć to kiepskie pocieszenie
Ten realizm i obiektywizm najbardziej nas atakuje przed okresem:)
OdpowiedzUsuńHmmm to ja mam bardzo ostre ataki:-)))
OdpowiedzUsuńSzczera prawda:)
OdpowiedzUsuńA na realizm i obiektywizm polecam spacery, najlepiej z psem lub muzyką w tle:)
Pozdrawiam serdecznie:)
To już wiem co mi dolega;)))
OdpowiedzUsuńOj tak.. Najlepiej określić to PMS :d
OdpowiedzUsuńmam to samo ;-))
OdpowiedzUsuńPO TO SĄ KSIĄŻKI! : D
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że czasem te ataki sprawiają, że nawet nie da się do nich podejść ;)
Mądre :) i takie życiowe!
OdpowiedzUsuńjednym słowem "depresja egzystencjonalna";-)
OdpowiedzUsuńdopada i mnie, a jesiennymi wieczorami jeszcze częściej i mocniej....
u mnie przed okresem to PMS a po to WKURW ;-) - cieszę się, że nie jestem jedyna, która tak ma choć to kiepskie pocieszenie
OdpowiedzUsuń