piątek, 1 listopada 2013

O tym jak widzę drugą stronę

1 listopada to taki dzień, w którym trudno opędzić się od refleksji. O życiu tym teraz i o tym co tam czeka na nas po drugiej stronie. Jakoś tak nigdy nie trafiała do mnie wizja niebiańskiego życia. Oczywiście jest taka możliwość, że to z powodu niedoskonałości i  w umiłowaniu ziemskiego dobrze znanego, tak mam. Ale w tej chwili jak myślę o tacie, o babci, prababci, dziadku, którzy odeszli to widzę ich siedzących na werandzie, przy kieliszku nalewki (babcia) i wódeczki (pozostali:)), przy suto zastawionym stole, pogrążonych w rozmowie i żartach. I wiem, że tego własnie im by było trzeba po tej drugiej stronie. Tego co znali i kochali. A, że ponoć tam ma być szczęśliwie mam nadzieję, że właśnie tak tam im jest. To co ja własnie usiłowałam wyrazić prozą pięknie powiedziała wierszem poetka otwocka, pani Irena Sarnecka-Derkacz. Posłuchajcie...

Do Otwocka
Kiedy u kresu moich dni
Stanę u niebios bramy,
Gdy mnie pozwoli wpuścić Bóg
Już trochę udobruchany
I gdy pozwoli klęknąć mi
Na tronu najniższe stopnie
To ja nie śmiejąc spojrzeć Nań
I bojąc się okropnie
Powiem: O Panie! Za każde zło
Żałuję dziś niezmiernie
I tylko jedną prośbę mam
Więc zgódź się miłosiernie.
Ogrodów rajskich nie chcę znać
Kwitnących wieczną wiosną,
Lecz tam mnie Panie wsadź
Gdzie w raju sosny rosną. 
Pałace rajskie obce mi
I wszelki rajski bajer
Przydziel mi Boże stary dom
Coś w stylu "Świdermajer"
Niech tam werandę w drewnie mam
Z jaśminów żywopłoty
I niech powrócą do mnie tam
Umarłe psy i koty.
A gdy urządzę stary dom
By był przytulny i schludny
To razem niechaj wejdą doń
W rajski poranek cudny
Babunia moja, dziadek Wład
Ojciec i mama młoda
Wierna Marusia z kuchni wnet
Obiadek dobry poda. 
W wieczności mieszkać razem nam - 
To rajskie życie popłynie,
I wielbić Ciebie będzie tam
W akacji i jarzębinie.
Ukradkiem jeszcze wkopać chcę
Gdy ciemna spłynie nocka
Przy skrzyżowaniu rajskich dróg
Drogowskaz DO OTWOCKA.

15 komentarzy:

  1. Ja w tym dniu zawsze zastanawiam się, jak wyglądałby dzisiaj mój synek. Co robi tam po drugiej stronie? Kiedyś mi się śniło, jak szedł za rękę z moim dziadkiem przez piękny ogród. Może właśnie tak jest?
    Smutny dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wierzę, że tam spotykają się wszyscy najbliżsi. Na pewno maluch jest pod dobrą opieką. I Twój i mój też, przynajmniej mam taką nadzieję.
      Ściskam cię mocno Aniu uściskiem pełnym otuchy.

      Usuń
    2. Dzięki. Odwzajemniam uścisk. :)

      Usuń
  2. No to Madziu chcę Ci powiedzieć, że widzimy podobnie tą drugą stronę.
    A wiersz przepiękny jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo co to by była za szczęśliwość bez śmiechu, bliskich, książek na półkach. Mam nadzieję, że ta druga strona to takie własnie zwykłe życie tyle tylko, że wolne od większości zmartwień i trosk:) Cieszę się, że wizję mamy podobną:)
      Pozdrawiam Irenko:)

      Usuń
  3. Podobno tam jest pięknie. Podobno.
    Ja mam również takie podobne odczucia. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wszyscy byśmy chcieli żeby tam było dobrze i znajomo. Jednak to co nieznane budzi większy lęk.
      Ja też pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Przepiękny wiersz, idealny na nastrój tego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, ten wiersz ma w sobie to wszystko co mi w duszy gra na ten temat. I wzrusza i chciałoby się żeby tak naprawdę było.

      Usuń
  5. I wizję mamy tę samą, tej wizji się trzymajmy;-)
    W zeszłym miesiącu pożegnałam swoją koleżankę, pisałam kiedyś o niej w komentarzu że toczy walkę o życie, walkę przegrała.....ale odeszła w to lepsze życie "w doskonałym stylu" (jeśli można tak napisać o śmierci).
    Wielką pasją mojej koleżanki było gotowanie, i śmieliśmy się w gronie znajomych, że Marta pewnie na Wszystkich Świętych przyszykowała wielką ucztę....

    Wiersz doskonały, zapamiętam a nawet zapisze bo warto;-)

    Uściski ciepłe ślę Magdaleno wieczorową porą;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że o tym wspominałaś. Bardzo mi przykro. Ale skoro lubiła gotować to na pewno zbierają się u niej na obiadkach i kawkach wszystkie pokrewne dusze. I zapewne nie tylko od święta.
      Basiku ja też Cię ściskam jak najmocniej, mam już dla ciebie książki. Podeślę w tym tygodniu.

      Usuń
    2. Już się cieszę bardzo, bardzo, bardzo;-)

      Usuń