czwartek, 22 października 2015

Kocham bzykanie i chcę by trwało jak najdłużej!

Pamiętacie post o pszczołach? I prośbę o podpisanie petycji? Jeżeli nie to zobaczcie TUTAJ. Nie wiem co się dzieje z ludźmi i ze światem, ale spójrzcie jaki komentarz dostałam:

To co się dzieje w Małopolsce to tylko początek. Pszczoły z mojej pasieki "Pszczoła DeLord" również trafiły do sądu. Najbliższa rozprawa i przesłuchanie świadków odbędzie się 5 listopada w Sądzie Rejonowym w Trzciance na płn Wielkopolski. Pszczoły zostały skazane bo podobno któraś użądliła 65 letniego samotnie mieszkającego sąsiada. Sąsiad stanu wolnego nie życzy sobie niczego co związane jest z "bzykaniem". Więcej na mojej stronie na facebooku. Szukajcie: Pasieka Pszczoła DeLord.

Ludzie powariowali. Świat zwariował. Nie chcę się na to godzić. Znalazłam stronę Pasieki na fb. TUTAJ. I chyba wszyscy powinniśmy coś z tym zrobić. Chociażby mówić "nie"! "Nie" dla samego absurdalnego oskarżania pszczelarzy. "Nie" dla głupoty. "Nie" dla krótkowzroczności. Po prostu "Nie". Jedynym sposobem by wesprzeć pszczelarzy, moim zdaniem jest nagłośnienie sprawy. Napiszcie o tym na fb. Nie macie ochoty pisać udostępnijcie ode mnie, bo zaraz ten tekst wkleję.  

Z tego co zrozumiałam jeszcze nie wiadomo jaki będzie wyrok ale sam pomysł podawania do sądu pszczelarzy zasługuje na protest. Obawiam się też czy głośna sprawa pszczół spod Krakowa nie będzie prowokowała do oskarżeń. Wiecie... Wariatów nie sieją...

3 komentarze:

  1. Rzeczywiście wariatów nie sieją! Strach się bać tego co będzie dalej.
    Krysia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu musi być jakieś drugie dno. Tyle lat nikomu pszczoły nie przeszkadzały, pracują na nasz miodek i jeszcze rośliny zapylają. Komuś zależy byśmy tego miodu nie produkowali. Co za problem wynająć takiego imbecyla, by się sądził. Na co idą nasze podatki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludziom już chyba nie chce się żyć na tym świecie, chcą zagłady. Dobrobyt przesłonił zdrowy rozsądek. Tego rodzaju ludzie myślą, że wszystko da się sztucznie wyprodukować.

    OdpowiedzUsuń