środa, 27 kwietnia 2016

Błękit wiosenny czyli "Większy kawałek nieba" dla każdego! Konkurs!

Któż by wzgardził taką ofertą i nie przyjął "Większego kawałka nieba". Tylko dla siebie, na własny użytek, dla relaksu, odetchnięcia po ciężkim dniu. Brzmi bajecznie i jest na wyciągnięcie ręki. Bo od dziś każdy może się cieszyć swoim własnym kawałkiem błękitu. Oczywiście chodzi mi o najnowszą powieść Krysi Mirek, która dzisiaj ma swoją premierę.
I wyjątkowo nie będzie recenzji. Za to głos oddaje samej autorce. Ale zanim to zrobię od siebie dodam, że książka jest taka jak jej tytuł. Bajeczna, błękitna, pełna ciepła, marzeń dobra i miłości o które naprawdę warto zawalczyć.
A teraz posłuchajcie Krysi, która zdradzi nam między innymi gdzie chodziła na randki :)

Piszesz często o Krakowie, czy masz tam swoje ulubione miejsca?

Kraków jest mi bardzo bliski, choć nie mieszkam w nim od urodzenia. Przyjechałam tam na   studia i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Miejsc szczególnych jest sporo.  Zwłaszcza okolice Rynku mają szczególny klimat. A konkretnie polecam na przykład restaurację sałatkową Chimera, niezwykle klimatyczne miejsce i pyszne jedzenie, urywałam się tam na randki, zamiast siedzieć grzecznie w bibliotece.  Albo ,,Loch Camelot” tam się zwykle spotykamy z Madzią. Stare krakowskie wnętrze, w podziemiach jeden z ostatnich artystycznych kabaretów, naprawdę wyjątkowy. A do tego wspaniałe potrawy.  To tam podjęłam jedną z najważniejszych decyzji zawodowych :).

Akcja powieści  ,,Większy kawałek nieba” po części dzieje się w restauracji tuż przy krakowskim Rynku. Czy to miejsce istnieje naprawdę?

W rzeczywistości  dokładnie w tym miejscu mieści się siedziba banku  ale niedaleko jest sporo restauracji. Celowo nie osadziłam akcji w konkretnym lokalu. Nie chciałam, żeby realia tej jednej kawiarni nie pozwalały Czytelniczkom na stworzenie sobie w wyobraźni własnego wnętrza. Podobnie z bohaterami, każdy widzi ich na swój sposób i to jest jeden z uroków czytania.

Sporo się tam gotuje, a pani Wanda – szefowa kuchni  dwoi się i troi, by gości czymś zachwycić. Czy podawane przez nią potrawy są Twoimi ulubionymi?

Tak, a każdą z nich potrafię ugotować lub upiec lub jadłam w jakimś fajnym miejscu i bardzo mi smakowała. To takie szczyty kulinarnych pokus. Myślę nawet o tym, by otworzyć specjalną zakładkę na blogu z przepisami z książki. Mogłaby być tworzona wspólnie z Czytelnikami i zawierać ulubione przepisy.

A teraz jedno z najbardziej oczywistych ale, moim zdaniem, istotnych pytań. O czym opowiada najnowsza powieść ,,Większy kawałek nieba”?

O miłości przede wszystkim  O tym jak bardzo nieprzewidywalne jest to uczucie. Można sobie bardzo racjonalnie poukładać świat, dobrze przemyśleć swoje sprawy, podjąć mądre decyzje, a jedno przypadkowe spotkanie potrafi zmienić wszystko.  Zamieszać w skostniałych układach, obnażyć pozory, narobić kłopotów, ale też być szansą na coś pięknego.

Wszystko w życiu ma swoją cenę. Czy warto walczyć o większy kawałek nieba?  A może lepiej nie ryzykować?

Na to pytanie każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Ja uważam, że tak. Nawet jeśli po drodze dostanie się parę razy po głowie, to za zakrętem może na nas czekać coś pięknego. Dlatego warto. Ja wciąż próbuję i wciąż co jakiś czas dostaję za to po głowie  ale bilans jest dodatni, nie żałuję, nawet jeśli czasem jest ciężko i zachęcam każdego do podjęcia walki o swoje marzenia, bo kiedy się spełniają, to jest niesamowite uczucie.

Premiera dziś. Czyli można już powieść przytulić, powąchać, pogłaskać...

Tak, jest już dostępna w księgarniach internetowych: empik.com, matras.com i znak.com.pl

A z okazji premiery w Księgarni Matras odbędzie się spotkanie autorskie, na które serdecznie zapraszam.  W planach degustacja herbat, upominki i przystojny prowadzący Będzie mi bardzo miło, jeśli dołączycie do wydarzenia na fb. 

TUTAJ SZCZEGÓŁY

A teraz moi mili wspólnie z Krysią zapraszamy Was na wyjątkowy, konkurs. Nagroda też jest szczególna, bo poza powieścią z autografem autorki... Zresztą sami zobaczcie :)

Napisz przepis na pokazowe danie, które Twoim zdaniem mogłoby być podane w eleganckiej ale klimatycznej restauracji Wiktora Janickiego. Można załączyć zdjęcie. Nagrodą jest egzemplarz powieści z dedykacją autorki oraz zamieszczenie przepisu w kolejnej książce. 

Na odpowiedzi w komentarzach czekamy do 4 maja. Zdjęcia (oczywiście jeżeli ktoś ma ochotę dołączyć fotkę, bo nie jest wymagana) prosimy przesyłać na maila magdakor@vp.pl

A już niedługo kolejna odsłona Większego kawałka nieba. I też będzie można wygrać jeszcze cieplutki, pachnący świeżością egzemplarz.

Razem z Krysią życzymy Wam udanego dnia i zapraszamy na spotkanie. Też będę :)

7 komentarzy:

  1. Gratuluję! Z niecierpliwością czekam na przesyłkę z książką i żałuję, że nie mogę być na spotkaniu. A konkurs interesujący. Muszę pomyśleć nad przepisem.
    Pozdrawiam swoją imienniczkę
    Krysia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że nie mogłam być na spotkaniu (-; Książkę zamówiłam, nie mogłam się na nią doczekać (-:

    OdpowiedzUsuń
  3. ja już przyjęłam "Większy kawałek nieba" i zapowiada się wspaniała majówka z tą książką. Plany wyjazdowe spaliły na panewce, ale weekend z książką też jest wspaniałą perspektywą;-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiscie powinny to byc szare jajka:-) podajemy je do ziemniaków. Najwazniejszy jest sos. Lyzke margaryny palma wrzucamy do rondelka, do tego 3 lyzki cukry i czekamy mieszajac az zrobi sie brazowy. Zalewamy woda, zaciagamy maka, dodajemy do smaku sol i ocet i powstaje sos do ktorego wrzucamy obrane juz jajka. Musza polezec w tym sosie i staja sie takie szaro bezowe.
    W karcie byloby jako dziwne/niewyobrazalne. Uwielbiam je:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiscie powinny to byc szare jajka:-) podajemy je do ziemniaków. Najwazniejszy jest sos. Lyzke margaryny palma wrzucamy do rondelka, do tego 3 lyzki cukry i czekamy mieszajac az zrobi sie brazowy. Zalewamy woda, zaciagamy maka, dodajemy do smaku sol i ocet i powstaje sos do ktorego wrzucamy obrane juz jajka. Musza polezec w tym sosie i staja sie takie szaro bezowe.
    W karcie byloby jako dziwne/niewyobrazalne. Uwielbiam je:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za Waszą rozmowę.
    Ja właśnie po lekturze "Polowanie na motyle" Krystyna Mirek, to pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Teraz czas na dalsze pozycje.
    Do konkursu przystąpiłam, ale nie mogłam tu wkleić tekstu,za dużo znaków :/ mam jednak nadzieję, że mailowo też się liczy :)
    Serdeczności Ewa.

    OdpowiedzUsuń