W nawiązaniu do poprzedniego posta i nadchodzącego lata :) Niech przemówi mój ulubiony pan Andrus :) Królowa nadbałtyckich raf, wakacyjne romanse i pan Artur specjalnie dla Was! Osobiście uwielbiam! Andrusa rzecz jasna :)
Spójrzże na mnie, ejże,
No weźże, płyńże do mnie wpław!
I te seksowne drewniaczki! Odlotowy siekacz! Boskie!
OdpowiedzUsuńKrysia
Odlotowy siekacz jest... No odlotowy :)
UsuńMagdo, rewelacja, Pan Artur zawsze niezawodny:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamillo :) A znasz "Nazywali go marynarz"? Andrus jest nie do przecenienia po prostu :)
UsuńUściski przesyłam!
Prawde mowiac znam malo jego piosenek, wiecej monologow, ale musze nadrobic zaleglosci:)
UsuńSpojrzałam na Adonisa, następnie na Andrusa... i doszłam do wniosku,że Angrus 'powala'. Ach lato.
OdpowiedzUsuńAndrus.
UsuńPrzepraszam za literówkę.