Parę dni temu obejrzałam francuski kryminał "Purpurowe rzeki". Skusiłam się na niego głównie ze względu na Jeana Reno, który odgrywa jedną z głównych ról. Reno wielbię bezkrytycznie. Niewątpliwie facet ma w sobie "Coś" choć czym to coś jest nie mam bladego pojęcia, bo jakoś tak do najbardziej przystojnych go nie zaliczam. Tak czy siak obejrzałam. Oto fabuła filmu (opis pochodzi z Wikipedii):
Komisarz paryskiej policji z wydziału zabójstw Pierre Niemans przybywa do alpejskiego Gueron – miasteczka uniwersyteckiego w sprawie morderstwa. Ofiarą jest 32-letni profesor Remy Caillois, którego nagie ciało znaleziono na wysokości 50 metrów. W tym samym czasie porucznik Max Kerkerian z miejscowej policji prowadzi dochodzenie w sprawie profanacji grobu Judith Herault, której matka wstąpiła do klasztoru. Jak się okaże te dwie różne sprawy mają wspólny mianownik.
Obejrzałam i film mi się spodobał. Intryga była ciekawa, choć szczerze mówiąc w pewnym momencie zaczęłam domyślać się jakie będzie rozwiązanie. Choć jak się okazało na koniec, moje domysły były tylko częściowo słuszne. Ale intryguje mnie co innego. Może ktoś oglądał, albo czytał powieść, bo okazało się, że jest też książka na podstawie, której film nakręcono. Otóż nie daje mi spokoju sposób uśmiercania ofiar. O ile wyłupywanie oczu wydaje mi się zrozumiałe (niechęć do tego by ktokolwiek widział i kojarzył twarz mordercy i być może niewidoma mniszka, która ma związek z całą sprawą), to odcinanie rąk już niekoniecznie. Może coś mi umknęło na początku, bo zaczęłam oglądać gdy film trwał już z 20 minut. Może moja dociekliwość zdziwi co niektórych, ale wydaje mi się, że w takich sprawach sposób uśmiercania ofiar jest kluczowy i zwykle coś oznacza, coś przekazuje. I bez wyjaśnienia tej kwestii film wydaje mi się niepełny. W sumie chore meandry sposobu myślenia psychopatów zawsze mnie interesowały:) Swego czasu lubiłam bardzo oglądać programy o zbrodniach głównie dlatego, że intrygowała mnie psychika morderców, ich sposób komunikowania się ze światem, swoista gra z policją i ofiarami. Zresztą nawiasem mówiąc nie tylko mordercy psychopaci wydają mi się ciekawi. Kiedyś uczęszczałam na Studium psychologii i socjologii. Mieliśmy tam przedmiot mówiący właśnie o różnych odchyleniach, dewiacjach i zboczeniach. Do tej pory pamiętam zajęcia na temat fetyszyzmu. Czym fetyszyzm jest niby każdy wie. Niektórych fascynują bicze, pejcze, damska bielizna, buty na obcasach... Ale czy ktoś słyszał o fetyszu w postaci szafy? Tak, tak dobrze widzicie: szafy. Do dnia dzisiejszego nie mogę przestać o tym myśleć. Bo wiecie jest to fascynujące. Czy to ma być jakakolwiek szafa czy jakaś szczególna? Czy na przykład taki opętany szafowo gość odczuwa ekscytacje tylko na widok jedno drzwiowej szafy a dwudrzwiowa już nie robi na nim wrażenia? Albo czy ważne jest w jakim stylu jest dany mebel? Czy jest stary czy nowy? Sami przyznajcie, że jest to frapujące:) Na wszelki wypadek uspokajam wszystkich: nie kręcą mnie szafy, to tylko taka zwykła ludzka ciekawość:) A skoro już o fetyszyzmie mowa to na koniec kilka jego odmian:
Podofilia- fetyszem są stopy.
Ekstrementofilia - pobudzenie seksualne osiąga się po kontakcie z wydzielinami, np. mocz, kał, wymioty.
Transwestytyzm fetyszystyczny- fetyszem w tym przypadku jest przebieranie się w ciuchy płci odmiennej.
Nekrofilia- fetyszem są ludzkie zwłoki.
Zoofilia - pobudzenie seksualne wywołane jest kontaktem ze zwierzęciem.
Hirsutofilia - symbol seksualnego pobudzenia stanowią włosy.
Ksenofilia - występuje wtedy, gdy pobudzenie seksualne można osiągnąć jedynie poprzez kontakt seksualny z nieznajomym.
Autonepiofilia - fetyszem są dziecięce pieluchy.
Anaclitism - z kolei w tym przypadku symbolem pobudzenia seksualnego są artykuły dziecięce.
Dendrofilia - fetysz stanowi drzewo.
Siderodromofilia - spełnienie osiąga się jedynie poprzez współżycie w pociągach.
Grawiditofilia - fetyszem jest brzuch ciężarnej kobiety.
Ablutofilia - bodźcem jest woda.
Amaurofilia - podniecenie seksualne osiąga się w ciemności, podczas gdy partner ma zamknięte oczy.
Endytofilia - satysfakcja ze zbliżenia wystąpi tylko wtedy, gdy partner ubrany jest „ od stóp do głów”.
Arachnefilia - spełnienie uzyskuje się po kontakcie z pająkiem.
Akrotomofilia – Obiektem dewiacyjnych zachowań seksualnych jest partner z okaleczonym ciałem. Zdarza się, że pacjentka przychodzi zaniepokojona do seksuologa, gdyż jej partner namawia ją na amputację jakiejś części ciała.
Apotemiofilia – Obiektem dewiacyjnych zachowań seksualnych jest dążenie do samookaleczenia się.
Asfiksjofilia - Obiektem dewiacyjnych zachowań seksualnych jest potrzeba duszenia się lub bycia duszonym. Obecnie jest to coraz bardziej popularne zaburzenie.
(Opisy pochodzą STĄD i STĄD)
Dla mnie pierwsze miejsce zajmuje arachnefilia, bo hmmm... jak mozna miec kontakt (seksualny?) z pajakiem? Biedne pajaki! :)))
OdpowiedzUsuńMoże chodzi o kontakt fizyczny z pająkiem przed seksem:) Natomiast słyszałam kiedyś o człowieku, którego podniecały kury. To też wydaje mi się awykonalne:)
UsuńKsiązkę czytałam, doskonała gorąco polecam, w każdej bibliotece powinnaś znaleźć. Ale Madlen kochana, na twoje pytanie (to które cie tak intryguje) nie odpowiem, wynocha do książki, nie będę odbierać ci frajdy z lektury.
OdpowiedzUsuńGrange (autor Purpurowych rzeczek) to doskonały pisarz, ma gorsze i lepsze tytuły, ale generalnie świetnie i mrocznie pisze.
A Reno tez uwielbiam. Nie wiem co ten facet ma w sobie.
Mój mąż uważa, ze za niego wyszłam, bo jest podobny do Reno. Taaa grunt to dobre mniemanie o sobie, bo żeby uznać mojego M. za podobnego do Reno musiałabym najpierw wydłubać sobie soczewki kontaktowe z oczu. Ale i tak go kocham, (I Reno i M.))
O ty! teraz będę musiała przeczytać! I nie wiem kiedy i jak i w ogóle:( Reno też kocham:)
UsuńBrrrrr.... !
OdpowiedzUsuńNo, właściwie oddałaś tym wszystko:)
UsuńA odnośnie wymienionych przez ciebie ...filii, to akrotomofilia i asfiksjofilia mnie powaliły...rany!!!
OdpowiedzUsuńA i jeszcze pytanie odnośnie autenopiofilii, te pieluchy to czyste, czy eee..zużyte? No przepraszam, ale ludzie maja takiego fioła, że wszystko możliwe.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to skrzywienie może być różne:) I jedni dyszą na widok opakowania pampersów, a drudzy na widok zużytych, bleeee.
UsuńNo prosze jaki pouczający post, następnym razem gdy facet pwie mi że mam ładne włosy będę wiedziała że coś się dzieje :P
OdpowiedzUsuńMnie też fascynują tacy ludzie, nawet psychiatrę studiować chciałam przez chwilę...
Co do filmów o mordercach to polecam dość nowy serial Hannibal, trochę brutalny ale intrygujący ;)))
Serialu nie widziałam, muszę zapamiętać i obejrzeć. Włosy jak włosy, ale jak Ci powie, że ma ładne nogi to dopiero trzeba uważać. Bo to nie wiadomo czy tylko będzie chciał podziwiać czy na przykład amputować:)
UsuńNie no te pieluchy mnie osłabił. A opowieść o szafie genialna, Twój zmysł poznawczy, dążenie do rozwikłania trudnych pytań jest powalająca!
OdpowiedzUsuńTak, też się sama sobie czasami dziwię i trochę się siebie boję:) A kolejny post będzie z trupem w tle:)
UsuńJakoś tak automatycznie dziwnie spojrzałam na szafę przed sobą i stwierdziłam że zdecydowanie mnie nie kręci;-D
OdpowiedzUsuńI w życiu bym się nie spodziewała że jest tyle rodzajów "filii" i to jakie zróżnicowanie, najbardziej powalająca i odrzucająca jest dla nie chyba ekstrementofilia i autonepiofilia...
;-D
Szafu zdecydowanie są nieseksualne:) Jedyne z czym mi się kojarzą to z przechowywaniem kochanka (oczywiście znam to tylko z dowcipów, u mnie szafa jest tak napakowana, że Kuba może być zupełnie spokojny, nikt tam się nie zmieści:)) Wszystkie te filie jakieś dziwne:)
UsuńCałkiem nie moje klimaty, choć to pobudzanie wodą nie jest niczym złym i dziwnym:) bądź gaszone światło:)
OdpowiedzUsuńSzafy jakoś też nie bardzo rozumiem, ludzka psychika jest niesamowita i chyba nikt jej do końca nie zbada:)
Aga ale pamiętaj, że oczu nawet na chwilę nie możesz otworzyć przy tym zgaszonym świetle:) Jednym słowem są na świecie rzeczy, które nie śniły się fizjologom:)
UsuńCzytałam "Purpurowe rzeki" i bardzo polecam, bo książka (o niebo lepsza od filmu) rozwieje wszelkie wątpliwości.A zostając w klimacie Jean- Christophe'a Grange teraz czytam "Imperium wilków", ale już z mniejszym zachwytem
OdpowiedzUsuńElly ty tylko mnie utwierdziłaś w konieczności przeczytania książki:) Nawet sprawdziłam w bibliotece i mają. Będę czytać!
UsuńOj ta kaczka aż ciarki mi przeszły :)
OdpowiedzUsuńTematyka mroczna ale nam znana i niestety lubiana. Ciekawe, że ludzi pociąga to co zbrodnicze i zakazane.
Kaczka jest wyczesana:) A ludzie to już tak chyba mają, że są ciekawi i zafascynowani innością. Choć od razu zaznaczam, że mnie to czysto teoretycznie fascynuje, nie zamierzam sprawdzać niczego w praktyce:)
Usuń