Coś mnie właśnie zastanowiło. Czy zauważyliście, że większość książek o zabarwieniu erotycznym ma ciemne okładki? Tak mnie to dzisiaj uderzyło po oczach i aż zrobiłam rekonesans w sieci i proszę co mi wyszło:
|
Do szaleństwa - Cherrie Lynn |
|
Pięćdziesiąt twarzy Greya - E L James |
|
Głos pożądania - Éric Mouza |
|
Mistrz - Katarzyna Michalak |
|
Przeznaczona do Gry - Indigo Bloome |
|
Sprzedana - Chloe Thurlow |
Dodam, że nie szukałam zbyt intensywnie po prostu wzięłam to co mi się nawinęło pod ręce. I tak się zastanawiam czy z tego wynika, że seks jest mroczny i niebezpieczny? Czy, że erotyk ma się kojarzyć z ciemną strona mocy? Hmmm... Zastanawiające:)
Dodałabym do tego jeszczę Szkołę żon i serię Tajemnice Emmy - oczywiście w czarnych okładkach :)
OdpowiedzUsuńOczywiście:)
UsuńHmmm pomyslałby kto :-)
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
UsuńKsiążki o takiej tematyce nigdy nie leżały w sferze moich zainteresowań, więc nie zastanawiałam się nad okładkami. Myślę, że czerń, zwłaszcza zaś w połączeniu z czerwienią służy budowaniu specyficznego, mrocznego, a jednocześnie prowokującego nastroju.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też z tych nieczytających. Oczywiście chodzi mi o tę konkretną tematykę. Bo ogólnie to jednak czytająca jestem:) Ale ta czerń uderzyła mnie po oczach i stąd moja zaduma:) Myślę, że z czernią możesz mieć rację jeżeli zaś chodzi o czerwień to masz rację 100%.
UsuńAno rację masz... Tylko czemu to co przyjemne jest mrrrrrrrrrroczne? ;)
OdpowiedzUsuńMoże to jest przyjemne inaczej;)
UsuńMroczne czyli tajemnicze, nie do końca zbadane a skoro tajemnicze to i intrygujące.
UsuńMroczne czyli tajemnicze, nie do końca zbadane a skoro tajemnicze to i intrygujące.
UsuńW sumie nie zwróciłam uwagi, ale faktycznie. Może to przekłada się w jakiś sposób na treść, w sensie 'czarno to widzę" bo większość erotyków jest po prostu tragiczna pod względem fabularnym, językowym, stylistycznym:)
OdpowiedzUsuńMagda twoja interpretacja bardzo mi się podoba:)
UsuńMoże ma być tabu, czymś złym. Fakt książka z czarna okładką szybko się wyróżnia. Choć ta od Pięćdziesięciu twarzy Greya jest Grey'owa ;-)
OdpowiedzUsuńA faktycznie. Chociaż ja dziś wyjątkowo skończyłam czytać "Dyscyplinę" i tu w przewadze czerwień chociaż i czarny również jest ;)
OdpowiedzUsuńSiostra a nie pamiętasz mrocznego z plecami?? ;D Wszystko chyba jasne prawda? :))) Musi być mrocznie żeby nie było widać co się kryje za łopatkami ;)))))
OdpowiedzUsuńHa ha ha ha ha ha ha :D
UsuńNo bardzo dobre spostrzeżenie, coś musi być w tej ciemnej stronie mocy;-D
OdpowiedzUsuń