czwartek, 13 marca 2014

O tym co mi od rana w głowie gra

Dzisiaj ledwo otworzyłam oczy w głowie mi zagrało. Nie wiem skąd, jakim cudem pojawiły się słowa dawno zapomnianej, niesłyszanej piosenki. Widać w nocy otworzyła mi się jakaś klapka odpowiadająca za wspomnienia muzyczne. I tak od momentu wstania z łóżka śpiewa coś we mnie głosem Gniatkowskiego:

Maleńka Ewo, 
nie mów tak żałośnie, 
że nie dla ciebie 
są żurnale mód. 
Do każdej z wystaw 
swój przylepiasz nosek, 
a od tych westchnień 
kamień zmięknąć by mógł...




To była piosenka, którą moja siostra przed laty śpiewała podczas kąpieli, a ja mały szkrab siedziałam pod drzwiami łazienki i śpiewałam razem z nią. Znaczy w naszym pojęciu śpiewałyśmy, bo patrząc obiektywnie na zdolności wokalne naszej rodziny przypuszczam, że przypominało to raczej opętańczer wycie. Rodzice wtedy zamykali się w swoim pokoju, ale i tak współczuję im katuszy jakie musieli przeżywać. I za tą piosenką przyszły kolejne... Zakochani są wśród nas, Być kobietą, Tylko mnie poproś do tańca, Mały biały domek, Chodź na Pragie... O przy tej ostatniej to łazi mi po głowie dłuższy fragment:

Jesteśmy z tamtej strony Wisły, z naprzeciwka. 
Mamy swój fason i swój własny szyk. 
Gdy nam na wódkę brak, lubimy popić piwka. 
W tem nie dorówna nam warszawski żaden łyk 

Rzuć bracie blage i choć na Prage 
Weź grube lage, melonik tyż 
Zobaczysz Prage, dziewczynki nagie! 
Każda na wage, ma to co wisz. 
Byle łamage i Babe Jage 
U nasz się bierze pod żeberko i za kark. 




Tego wszystkiego słuchało się u nas z adapteru. Płyty trzeszczały, chrypiały, niekiedy się zacinały, ale wszyscy spędzaliśmy przy nich długie godziny. I jakiż to miało smak i ile uroku! Nie mówiąc już o płytach z bajkami. Czy ktoś z Was przypadkiem słuchał Króla Bula? To była opowieść! Do tej pory pamiętam większość piosenek, a piosenka kota jest po prostu boska. Mój mąż śmieje się, że właściwie to ze mnie czasami wyłazi takie kocisko:

Jestem królewskim kotem
I robię to, co chcę.
Ja nie narzekam,
Mam łatwą robotę.
Gdy mam ochotę
Piję mleko,
Gdy mam ochotę
To sobie śpię. 

Sami widzicie, że dzisiaj mnie naszło na wspominki. I zrobiło mi się jakoś tak miękko dookoła serca... A czego wy słuchaliście jak byliście mali? Są jakieś melodie, które ewidentnie kojarzą wam się z domem rodzinnym?   

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Króla Bula polecam z całego serca, poszperam jak znajdę to wstawię:)

      Usuń
  2. Dla mnie taką melodią są Chryzantemy Złociste. Wystarczy że przymknę oczy a już widzę moją babcię, która siedzi przy pianinie i gra i śpiewa właśnie tę piosenkę. Teraz i mi się zrobiło wspominkowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieraz własnie coś tak człowieka złapie i nie chce puścić. No w tym wypadku nie chwaląc się jam się do tego przyczyniła:)

      Usuń
  3. Pamiętam niedzielne "Koncerty Życzeń", które prowadziła Krystyna Loska, Edyta Wojtczak, Bogumiła Wander i hity tamtych czasów: "Nie liczę godzni i lat"Andrzeja Rybińskiego, " Och życie kocham cię życie" w wykonaniu Edyty Gepert, "Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny" Andrzeja Rosiewicza, repertuar Krzysztofa Krawczyka, Ireny Jarockiej. Wspominam to z wielkim sentymentem i Żeby nie było , że jestem bardzo wiekowa, w tym roku 40- stka się o mnie upomina, ale w sercu "Mamy po dwadzieścia lat, własną miłość własny świat", tak jak śpiewała swego czasu Halina. Powinnam najpierw się przywitać, co niniejszym czynię, gdyż jestem pani "świeżutką" fanką. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedzielne koncerty życzeń i ja pamiętam:) Właśnie z tymi latami to jest jakiś przekręt, bo tak przyglądam się moim dzieciom, córce przede wszystkim i wychodzi mi, że strasznie jest już stara:)
      Pozdrawiam serdecznie i nieustannie zapraszam do siebie:)

      Usuń