czwartek, 9 kwietnia 2015

Wszyscy ludzie przez cały czas... Czyli morderstwo którego nie popełniłam.

Wyobraźcie sobie kogoś okropnie zrzędliwego. Aroganckiego. Irytującego. Wiedzącego wszystko najlepiej. Niegrzecznego. Kąśliwego. Sfrustrowanego. Mającego w nosie opinie i uczucia innych.Wiecznie niezadowolonego. Już? To właśnie stanął przed wami nie kto inny ale Mario Ybl, bohater powieści "Wszyscy ludzie przez cały czas". Od siebie dodam, że można by śmiało rozwinąć tytuł i dodać parę słów. Brzmiał by wtedy: Wszyscy ludzie przez cały czas marzą o zamordowaniu Maria. I ci występujący w powieści i czytający. Gdybym spotkała go w realnym świecie najpewniej bym nie zdzierżyła i popełniła bezwzględny mord dając tym samym pani Marcie Guzowskiej, autorce, początek do kolejnej powieści kryminalnej:)
Ale jako bohater opowieści Mario sprawdza się rewelacyjnie. Poza niewątpliwie mało słodkim charakterem ma inne szczególne cechy i umiejętności. Jest świetnym antropologiem. Kości nie mają przed nim żadnych tajemnic. Ma też ogromny dar do zrażania do siebie ludzi. I cierpi na nyktofobie, czyli panicznie boi się ciemności.
To wszystko o czym wspomniałam będzie  miało ogromne znaczenie dla rozwoju akcji, która dzieje się na Krecie. Z pełnym rozmysłem nie napisałam pięknej, słonecznej greckiej wyspie. Jeżeli ktoś myśli, że Kreta widziana oczami Maria choć w części przypomina tę, którą znamy z folderów turystycznych jest w poważnym błędzie. Kreta Maria to zimne, ponure miejsce, przepełnione mrukliwymi, niesympatycznymi i ześwirowanymi ludźmi.
Mario zostaje ściągnięty do Grecji, przez swojego przyjaciela  Roberta,by pomóc ocenić znalezione podczas badań archeologicznych kości. Okazuje się, że teren wykopalisk to prawdopodobnie dawne miejsce składania rytualnych ofiar z ludzi. Mario z właściwą sobie przenikliwością na podstawie znalezionych szkieletów rekonstruuje przebieg wydarzeń sprzed setek lat.
Jednak mylił by się ten, kto myślałby że to jedyni martwi, których będzie nam dane poznać. Już następnego dnia pojawia się kolejna ofiara i jest nią dziewczyna, która spędziła z Mariem noc. I od tego momentu atmosfera się zagęszcza a akcja nabiera tempa. Razem z ekscentrycznym Mariem odwiedzamy skłócone ze sobą na śmierć i życie (dosłownie) greckie wioski, zaglądamy do miejscowego komisariatu, obserwujemy waśnie rodzinne... I cały czas zastanawiamy się kto i po co zabija? Czy to rzeczywiście miejscowe porachunki czy chodzi o coś więcej? I czy to, że wszystko rozgrywa się podczas Wielkiego Tygodnia, w czasie przygotowań do Wielkanocy ma znaczenie?
Muszę z miejsca się przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z Mariem i twórczością pani Marty. Ale już poszperałam i wiem, że są jeszcze inne książki, w których nasz humorzasty antropolog gra pierwsze skrzypce. I koniecznie muszę je przeczytać. Bo pomimo, że jest wkurzający, zadufany w sobie to chętnie spędzę z nim kolejne wieczory.
Książka jest niesamowicie wciągająca, trzymająca w napięciu, wątek archeologiczny pasjonujący, Kreta zobaczona z innej, mniej bajkowej strony ciekawa, Mario jedyny w swoim rodzaju, a zakończenie zaskakujące. Powieść "Wszyscy ludzie przez cały czas" ma w sobie  wszystko to co powinien mieć dobry kryminał. Nic tylko siadać i czytać do czego niniejszym zachęcam z całego serca :)

12 komentarzy:

  1. Już wczoraj słyszałam o tej książce, ale teraz utwierdziłaś mnie, że trzeba przeczytać i koniec:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, chociaż czasem będziesz miała ochotę zdzielić Mario po głowie :) A tak na poważnie dobry kryminał. Warto.

      Usuń
  2. Magdo, ja wlasnie koncze kryminal retro, a Ty zachecasz mnie do kolejnego, zapisuje tytul na moja liste , pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A podasz tytuł? Tego co kończysz? Obudziłaś we mnie dziką ciekawość mola książkowego :)

      Usuń
  3. Sięgnęłabym po tę książę dla samego głównego bohatera, który mimo wszelkich wad wydaje się ciekawą postacią :) Muszę poszukać tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, bohater jest fenomenalny i z czystym sercem mogę powiedzieć, że jedyny w swoim rodzaju :)

      Usuń
  4. Wczoraj słyszałam wywiad z Panią Martą i się zastanawiam czy to moja tematyka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie się czyta, tym bardziej, że trochę tu i o wykopaliskach i o ludziach i o marudzeniu Maria :) On ma charakter nie do zapomnienia. A jeszcze jak się lubi kryminały to w ogóle rewelacja.

      Usuń
  5. Jakoś nigdy mi po drodze z kryminałami. Próbuję "przetrzepać" swoją półkę z książkami, ale od roku nie mogę się z niej wykaraskać... a za kilka minut czuję, że popełnię kolejną zbrodnię kupienia trzech nowych książek na Empiku bo jest promocja 70% szczerze polecam i jeśli pozwolisz dziabne tu namiary:p niech ludzie korzystają :D
    http://www.empik.com/gwf-promocja?searchCategory=31&productPoolId=58404&hideUnavailable=true&resultsPP=20&drilldown=31
    Obecnie czytam "Ja, diablica" Katarzyny Berniki Miszczuk i szczerze uśmiecham się sama do siebie (w pracy na stołówce ludzie chyba myślą, że mam coś z głową :D )
    czekam również na Twoją Tajemnicę... chyba, że już można zamówić w przedsprzedaży muszę poszperać :) no i kiedy tomik? :P czuję, że to będzie jedna wielka kumulacja samych perełek mniej więcej w tym samym czasie! Jeśli już się rozpisałam to chora jestem :D katar (ten inszy niż mam zazwyczaj) i dziś dopadła mnie jeszcze "gruźlica" :D jeśli chodzi o głównego bohatera... czyżbyś opisała mojego "przełożonego" w pracy? :P tzn... hmm on ma swoje dni. Ale bardzo lubi robić innym na złość, wprowadza ich w błąd i chyba ma satysfakcję z tego, że ktoś się zaczyna motać. :P ANIOŁKA SOBIE KUPIŁAM!!!! Widziałaś? :D
    https://www.facebook.com/literackafantazja/photos/a.624742997579806.1073741828.624367197617386/822237727830331/?type=1&theater

    o taki fany! :D widziałam go w piątek zeszły i go nie kupiłam... a w sobote specjalnie po niego do Czł jechałam rowerem bo nie mogłam przestać o nim myśleć :D śmieje się, że jest trochę podobny do mnie. Chudy, długie włosy (chuda w zasadzie) no i ta książka :D ogólnie na niej jest zrobione miejsce na świeczkę te takie jak masz w Biedrze te malutkie zapachowe. ale nie będę na niej zapalać, bo się boje że twarz zaczadzi i zniszczę. Na biurku stoi. I tablicę korkową mam ! od wczoraj! :D aaaaa i kiedy odwiedzasz moje rejony? Nie odpuszczę! :D przybędę chociażbym miała dygać z buta :P na chwilę obecną mogę się podzielić herbatką o smaku gruszki i karmelu :P nawet dobra :D no tak... Ty tu recenzja a ja o du**ie maryni piszę... Cała ja -.-
    Może kiedyś sięgnę :P ale tylko może. Muszę najpierw wybrnąć ze swoich książek a tych zamiast ubywać to przybywa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anioł cudny, tablica korkowa super sprawa :)Z rejonami Twymi ruszyłam sprawę dzisiaj i zobaczymy co z tego wyjdzie :) Co kupiłaś w Empiku? Jakie tytuły? Herbata mnie zaintrygowała, wielbię karmel pod każdą postacią. Tak więc z chęcią spróbuję :) Z tomikiem napisałam Ci na fb... A świeczki rzeczywiście nie wstawiaj. Może nie być najlepszym pomysłem. Nie wiem czy wszystko ogarnęłam, kobieto masz lepszą gadaną ode mnie :) A to już coś :)

      Usuń
  6. Oj, jak raz dla mnie! Im bardziej Mario jest wkurzający, tym lepiej. Rzecz jasna są granice. Podobnie cudownie wkurzający jest Poirot w kryminałach Agathy Christie.
    Poza tym wykopaliska, Kreta.... Przecież to tam był słynny Labirynt Minotaura, tam urodził się Zeus, to kolebka mitów i naszej cywilizacji. A greckim bogom daleko do tych z plaż na folderach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario jest wkurzający na właściwym poziomie :) Można go brać w ciemno. Kreta też fajnie opisana i przedstawiona. Tak więc polecam :)

      Usuń