piątek, 22 czerwca 2018

Hmmm reaktywacja na wesoło :)

Właśnie zastanawiałam się jak ma wyglądać post, który pojawi się po tak długiej przerwie. Bo już od jakiegoś czasu planuję reaktywację bloga. No i temat nasunął się sam :) Na wesoło :)
A wspominałam już, że wracam na poważnie do blogowania? Jak nie to wspominam :) Stęskniłam się jak diabli. A teraz kochani, oficjalna akcja reaktywacja :)







Taka scenka sprzed momentu :) Kuba (mój mąż) zamawia sushi. Pan pyta: ulica? Lennona - odpowiada mój mąż. Lenowa? upewnia się pan. Nie, Lennona. No mówię Lenowa. Nie Lenowa tylko Lennona. Johna Lennona. Taki muzyk, Beatlesi, kojarzy pan? Nie, niestety nie jestem stąd - pada odpowiedź. Kurtyna :) :) :)

W ramach rozrywki jedna z moich ulubionych piosenek Beatlesów :) Dobrego piątku kochani!





2 komentarze:

  1. "Nie jestem stąd"- no tak, nie miał okazji Lennona poznać 😂 A ja przepadam za "All you need is love" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko!
    kultura pada na pysk! (ups! przepraszam za wyrażenie), może jednak muzyka w szkole podstawowej i średniej powinna nie koniecznie opierać się na nauce gry na nieszczęsnym (przynajmniej dla mojego Wojciecha) flecie???
    pozdrawiam serdecznie Domowników z ulicy Lennona. Johna Lennona. Z Beatles-ów.

    OdpowiedzUsuń