Mnie na Facebooku jak na lekarstwo. Już dawno zauważyłam, że FB rozbija mi pracę i dzień. Z drugiej strony dzięki niemu utrzymuję pewne kontakty. Ale stanowczo limituję sobie na tym portalu, bo nie lubię kółek wzajemnej adoracji a Facebook sprzyja czemuś takiemu. Pozdrawiam i czekam na post.
no ja jestem z tych co konta na FB nie posiadają, choć zaglądam czasami korzystając za pozwoleniem siostry z jej konta;-) nie powiem że jest zły, ale jakoś perspektywa zaistnienia na FB mnie nie pociąga, a i moda na niego prędzej czy później przeminie;-)
Zauważyłam, że fala "lubię to!" ogarnęła całym moim towarzystwem i światem zewnętrznym, ja facebooka mam po to, aby utrzymywać kontakt ze znajomymi :).
Lubie to! :)))
OdpowiedzUsuńA ja właśnie tego nie lubię i dziwnej mani nie rozumiem. Mam przygotowany o tym wpis na blog. Pewnie w przyszłym tygodniu wrzucę. :)
OdpowiedzUsuńMnie na Facebooku jak na lekarstwo. Już dawno zauważyłam, że FB rozbija mi pracę i dzień. Z drugiej strony dzięki niemu utrzymuję pewne kontakty. Ale stanowczo limituję sobie na tym portalu, bo nie lubię kółek wzajemnej adoracji a Facebook sprzyja czemuś takiemu.
UsuńPozdrawiam i czekam na post.
Limituję sobie obecność miało być:)
UsuńŚmieszne, ale z drugiej strony trochę niepokojące. Ach ci współcześni ludzie... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszelkie przegięcie jest niebezpieczne, ale rzeczywiście wystarczy wejść na FB i dowcip staje się mniej śmieszny.
Usuń:D
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuńA jak , lubię to :-)))
no ja jestem z tych co konta na FB nie posiadają, choć zaglądam czasami korzystając za pozwoleniem siostry z jej konta;-)
OdpowiedzUsuńnie powiem że jest zły, ale jakoś perspektywa zaistnienia na FB mnie nie pociąga, a i moda na niego prędzej czy później przeminie;-)
pozdrawiam ciepło niedzielnym popołudniem;-)
Zauważyłam, że fala "lubię to!" ogarnęła całym moim towarzystwem i światem zewnętrznym, ja facebooka mam po to, aby utrzymywać kontakt ze znajomymi :).
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuń