Nareszcie wiem jak smok sprawdzał taką pannę. Po prostu ta woń kadzidła zdradzała oszukanice:) |
Dość ciekawe podejście. Aż boję się pomyśleć, co czekało taką nieszczęśnicę, której twór patologiczny usunięto.
Jeszcze 200 lat później z reguły zgadzano się z takim podejściem. Inne zdanie na ten temat miał natomiast Albert Wielki, który twierdził co następuje: "jedna skórka w kroku y macharzyna [pęcherz], która się przerywa. [...] Żywot panieński zawsze jest zamknięty, ale niewieści zawsze otwarty jest. Zepsowane niewiasty mają urynę zmąconą, przez przerwanie skórki przechodzącą".*
Dodać tu trzeba, że rzeczony Albert był duchownym i jego wiedza na ten temat jest nieco zastanawiająca.
W każdym razie istnienie błony dziewiczej uznano za fakt pod koniec XVIII wieku. Ale to wszystko to nic. Wiadomo dawne czasy, medycyna w powijakach dużo trzeba było jeszcze odkryć i się nauczyć. Ale dla chcącego nic trudnego. Dziewictwo można było bowiem potwierdzić na jeszcze wiele innych sposobów. Ot taki głos na przykład. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale głos dziewicy był zwykle czysty, wysoki i perlisty. Po pierwszym stosunku zaś miał stawać się gruby, szorstki i ochrypły. Kolejne ważne wskazówki w tej kwestii mógł dostarczać... Kto zgadnie? Nos.
Według filozofa Johannesa Scotusa żyjącego w IX wieku, po stosunku jego chrząstka na końcu traciła jędrność oraz miękkość i następowało jej rozdwojenie, co też łatwo było ustalić palcem.*
Poza tym nie wiem czy wiecie, ale decydując się na współżycie decydujecie się również na utratę pięknej, gibkiej łabędziej szyi. Dlaczego? No jak to? Bo przecież wiadomo wszem i wobec, że zaraz po stosunku zwiększa się obwód szyi. Wiedzieli o tym już Starożytni Rzymianie i dlatego matki mierzyły obwód szyi swoim córkom przed nocą poślubną i po niej. I rano wszystko było jasne. Gdy nić była zbyt krótka wiadomo było, że panna stała się kobietą. Myślę, że sposób niezawodny, bo potwierdzony przez samego Hipokratesa.
Natomiast w Średniowieczu sprawy testu szyjnego poszły nieco dalej. Wtedy to zaczęto sądzić, że grubość szyi wzrasta nie tylko za sprawą samego stosunku, ale też za sprawą rozkoszy, a to już trochę pachniało grzechem. Dlatego też rodzice na noc poślubną zakładali świeżo upieczonej żonie delikatny naszyjnik. No a gdy się okazało, że nieszczęśliwym trafem pękł rozbuchane panny karcono.
Jakby komuś jeszcze nawet i tych sposobów było mało zawsze można zbadać zapach skóry. O tym pisał Arystoteles.
Po stosunku miała ona wydzielać specyficzną woń, której nie znosiły pszczoły, co prowadziło do ukąszeń. Stosunek ułatwiał też - jak twierdzono - przedostawanie się zapachów z narządów płciowych aż do samej głowy. Dziewczyna prawa, mająca zaporę u wejścia do pochwy, nie przepuszczała zapachów. Wystarczyło badaną posadzić na specjalnym naczyniu nad zapalonym kadzidłem - jeśli utraciła niewinność, woń kadzidła wydostawała się z ust. *
O takich drobiazgach jak to, że dziewica miała włosy łonowe proste, a nie dziewica kręcone nie warto nawet wspominać. Ale tak dla przyzwoitości wyjaśnię tym którzy nie wiedzą, że włosy skręcają się pod wpływem tarcia podczas stosunku. Biorąc jednak pod uwagę ruchy jakie wtedy się wykonuje to wydaje mi się, że nastąpił tu pewien błąd logiczny. Bo czy przypadkiem nie powinny się prostować i kręcić, prostować i kręcić... Dobrze już się uspokajam, bo jak widzicie moja rozbudzona erotycznie wyobraźnia szaleje.
W każdym razie to już jest jakiś postęp. Treści prawie, że erotyczne są. I proszę mi tu nie mówić, że prawie czyni wielką różnicę:)
*Fragmenty pochodzą STĄD
:))))) :))))) :)))))
OdpowiedzUsuńMiałam taki sam wyraz twarzy, gdy o tym pisałam:)
UsuńAleż Magdaleno! Zarumieniłam się!:) heeheh żartuje oczywiście, swoją drogą dla mnie najciekawsze jest prostowanie i kręcenie włosów.. Albo obwód szyi.
OdpowiedzUsuńUśmiałam się niebywale czytając ten post, chyba w końcu zaspokoiłaś nasze erotyczne zażalenia, bo jakby nie było dziewictwo było raz w życiu!:)
Chociaż teraz to już rekonstruują, nie wiem po co i na co skoro pierwsze wrażenie jest tym jedynym:D
Aga mam nadzieję, że ew końcu ten erotyzm został ujawniony. Chociaż mam też inny pomysł erotyczny, ale może za moment, najpierw dajmy sobie ochłonąć po prostowaniu i kręceniu włosów i opłaczmy te sznury pękających pereł:)
UsuńPopatrz, tyle lat, juz zyje i rozne rzeczy widziala i robilam ale o tej szyi nic a nic ... :))Puszczam w swiat... trza sie uczyc.
OdpowiedzUsuńLucia tu praktyki nam trzeba! Zalecam mierzenie szyi:)
UsuńJesteś kopalnią wiedzy moja droga
OdpowiedzUsuńO tak aż strach pomyśleć do czego w końcu się dokopiemy:)
Usuń:-)))
OdpowiedzUsuńDobre , może więcej na ten temat masz opowieści ?? :-)))
Na ten konkretny na razie nie, ale na inny podobny gromadzę:)
UsuńEhh Hipokrates taki mądry człowiek i takie rzeczy o szyi opowiadał:)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy też mierzył:) Taki Hipokrates w perły odziany to by był ciekawy widok:)
UsuńCzego to człowiek się nie dowie :D
OdpowiedzUsuńMadziu, ależ Ty jesteś pruderyjna :P
Irenko to wy się w końcu zdecydujcie pruderyjna czy rozpustna, bo jak tak dalej pójdzie to ani chybi dostanę rozdwojenia jaźni:)
UsuńZacofanie w przeszłości czasem powoduje u mnie śmiech, ponieważ niby tacy mądrzy ludzie, a takie głupoty gadali :). Dobrze, że teraz każdy wie co i jak i nie sądzę, aby znalazł się ktoś, kto nie wiedziałby czym jest błona dziewicza. Swoją drogą nieźle mnie zaciekawiłaś tym skręcaniem i prostowaniem włosów..:)
OdpowiedzUsuńNo jak to czym? Patologicznym tworem:) Matko strach się bać:) A skręcanie i prostowanie włosów zaiste intrygujące:)
Usuńhiihihi wariatka :)))
OdpowiedzUsuńjak opowiem swemu Chłopu o tych włosach łonowych, to padnie :D
Niech nie pada tylko ci perły na szyję zakłada i sprawdzi w praktyce jak to wygląda:) Edyś, że też ja ci muszę takie rzeczy podpowiadać, ehhhh....
Usuńnoooooo.....człowiek uczy się caaaałe życie ;)
UsuńNie ma co się przejmować, tematy erotyczne też są potrzebne. U mnie ostatnio na blogu prawie o samych dupach, ale to z powodu głupawki jaka nas dopadła w wyniku chyba napięcia towarzyszącego nam od kilku dni.
OdpowiedzUsuńTaaa, głupawka daje najróżniejsze objawy:) Erotyczne jak widać też:)
UsuńNo to teraz e-mailowi korespondenci mogą być zadowoleni, w końcu jakieś soczyste kąski "erotyczno - pruderyjne";-D
OdpowiedzUsuńA mi znów poszerzyłaś horyzonty wiedzy o życiu;-)
Już Ci raz pisałam, że jak się oczytam u Ciebie takich ciekawostek to potem dzielę się swoją wiedzą wśród znajomych;-D
Na więcej czekam;-)
Basiu ja nawet nie chcę wiedzieć co Ci Twoi znajomi sobie o mnie myślą:) A soczyste kąski zamierzam wrzucać od czasu do czasu, coby mi potem braku lub nadmiaru erotyzmu nie zarzucano:)
UsuńA myślą sobie, myślą....same dobre rzeczy;-)
UsuńA dwie moje koleżanki właśnie "ograbiły" mnie ze wszystkich Twoich książek, bo przeczytały "Uroczysko" i chcą więcej i więcej;-)
Madziu, od bardzo dawna nie wchodzilam na Twojego bloga i nie sledzilam na biezaco o czym piszesz no i dzis...myslalam, ze pomylilam strony :-) ale jak zaczelam czytac, to od razu Cie rozpoznalam i ubawilam sie niezle (jak zawsze) , no ale zeby pisac take rzeczy w internecie, Madziu! a fe! :-)
OdpowiedzUsuńAaaa tak tak, wstyd!!! Aniu korzę się, choć palce za plecami mam skrzyżowane:)
UsuńJutro wieczorkiem sprawdź pocztę proszę:)
A od kiedy zaczyna sie wieczór? Bo kukuam i nic nowego nie ma :<
Usuń