Teraz, już, za momencik... Udało mi się zgromadzić stado w jednym miejscu, komentarze pod postem konkursowym przeczytali wszyscy. Łącznie z Tyśkiem, który się obraził, gdy dowiedział się, że tym razem nie on wybiera :) Odbyła się wartka dyskusja, Zuza miała aż trzy typy i była prawdziwie rozdarta. Ale w końcu decyzja została podjęta. Oto wybrane teksty:
Ten był faworytem Zuzy:
Do każdej Białogłowy!
Ja, niżej podpisany, Hieronim Wąsal Bożydar Wasyl Amancki poszukuję pilnie Panienki, która raczy zostać Panią Wąsalową Amancką. Jestem rosły, niecherlawy, w sztuce wojennej zaprawiony od małego, pierwszy hetman mej chorągwi. Wąs podkręcony, marsowa mina, do tego jeszcze dość duża blizna ( sprawa honoru), szabla u boku.
Siły wiele mam za tura, więc na rękach będę nosić mą wybrankę, ukochaną Żonkę, bo każda żona - męża korona. U mnie jej dobrze będzie, bo wiela robić nie będzie. Jam z tych, co kochają i wierność przysięgają po wsze czasy. Ziemi ci u mnie dostatek, majątki wielkie i zasobne.
Wszystkie zalotne Białogłowy zapraszam do naszej gospody. Czekam w niedzielę zaraz po kościele.
Hieronim
A ten z kolei przemówił do Kuby:
Szanowny Panie!
Nie mogę wprost uwierzyć we własne szczęście, gdyż do tej pory nie sądziłam, iż może ono mnie spotkać tak blisko mnie, w jednym mieście! Pańskie ogłoszenie przeczytałam w gazecie, którą z kolei przyniosła mi ma droga kuzynka, a musi Pan wiedzieć, chcąc wstąpić w szeregi naszej rodziny, że jest to prawdziwa plotkara! Jednakże biorąc pod uwagę fakt, że przyniosła mi gazetę w której znalazła ogłoszenie, postanowiła niezwłocznie mi je pokazać.
Proszę sobie wyobrazić jaką reakcję zrobiła moja matka, znana wszystkim w mieście organizatorka najznamienitszych przyjęć, pani Kruszkov. Tak, tak, dobrze Pan kojarzy fakty, nazywam się Natasha Kruszkov, córka wielkiego generała Kruszkova, który będąc ukraińskim generałem osiadł w waszym pięknym Krakowie, który ukochał niemal równie mocno jak Kijów. No więc, matka moja nie posiada się ze szczęścia, że być może znajdzie dla mej młodej duszy takiego mężczyznę jak Pan, albowiem mam ledwie dziewiętnaście wiosen o czym pewnie wspomniałam. Lub nie.
Byłabym niezmiernie rada, gdyby zechciał pan uczestniczyć w kolejnym przyjęciu w naszym domu, bo spieszę donieść, iż odwiedzi nas ciotka Gertruda, wdowa po Wilhelmie Bliziku, tym polityku, który zrobił wielką burę swym podwładnym, bo nie byli w stanie przewidzieć tego czy spadnie deszcz akurat w dniu wyjazdu wuja za granicę. Deszcz oczywiście spadł i wuj nie pojechał, spóźnił się na audiencję u króla i pozbył się wszystkich służących. Taki był wuj!
Ach, o czym to ja pisałam swą mlecznobiałą ręką. Już wiem! Byłabym idealną kandydatką do pańskiej ręki, gdyż mamunia moja twierdzi, iż jestem obyta w świecie, posag posiadam a i urodą nie grzeszę. Tatuś na pewno spłaciłby długi pańskie, gdyby wiedział jak wspaniały mu się zięć szykuje – tatuś zawsze mówił, że będę mieć szczęście jeśli w ogóle trafi się mężczyzna zainteresowany, a teraz proszę! Pan się zjawia, toteż na pewno będzie uradowany możliwym mariażem.
Wielce ciekawa świata,
Największa plotkara w rodzinie,
Natasha
Gratuluję serdecznie, wszystkim pragnę też powinszować wyobraźni. Teksty były cudne.
Panią Malwinę Kowol i autora pierwszego ogłoszenia proszę o podanie adresów do wysyłki na maila. Uroczysko już na Was czeka!
Po raz pierwszy cieszę się, że nie wygrałam :) a gdyby tak się stało, to chciałabym nagrodę przekazać komuś innemu, ponieważ Madzia jest tak zapobiegliwa i tak czyta mi w myślach, że dzięki jej niespodziance :) Uroczysko mogę odhaczyć jako książkę z mojej listy Must Have :P
OdpowiedzUsuń