środa, 28 października 2015

Przedstawiam Wam... Joannę M Chmielewską :)

Pragnę Wam przedstawić naszego październikowego eksperta. To własnie Joanna M Chmielewska będzie w tym tygodniu zaglądała do waszych uchylonych szuflad :) Powitajcie ją proszę, bardzo serdecznie. Joasiu, dziękuję ci z całego serca, że tych parę dni spędzisz razem z nami. A oto kilak słów specjalnie dla Was od naszego eksperta:

W dzieciństwie marzyłam, by poślubić indiańskiego wodza, zostać detektywem i pisać książki. Co z tego wyszło? Mój mąż wprawdzie indiańskim wodzem nie jest, ale ma tyle innych zalet, że tę drobną wadę mogę mu w ostateczności wybaczyć. Czuję się jak detektyw, gdy zbierając materiały do książki, trafiam na trop ciekawych historii.  A pisanie… pisanie jest moją pasją, odskocznią od codzienności i pracą. 
Kiedyś wyobrażałam sobie, że biorę tę napisaną przez siebie książkę do ręki, czuję jej ciężar i zapach świeżego druku, na okładce widzę własne nazwisko...
Teraz mogę to zrobić. Mogę wziąć do ręki zmaterializowane marzenie. To bardzo przyjemne uczucie. Ale doskonale pamiętam początki. Radość pisania i obawy, czy kogoś zainteresuje mój tekst. Niepewność i nadzieję. Wrażliwość na krytykę. Przyspieszone bicie serca i rumieńce na twarzy, gdy pokazywałam komuś swój tekst, oczekując na opinię. Wiem, że czasami wystarczy kilka słów, żeby dodać człowiekowi skrzydeł albo wskazać drogę. A czasami kilka słów może przygnieść człowieka do ziemi.
Warsztaty twórczego pisania u Danuty Dowjat były dla mnie odkryciem inspirującej energii grupy. Od kilku lat ja również je prowadzę. Bardzo lubię towarzyszyć ludziom w pisaniu, kiedy to długopisy śmigają po kartkach, opowieści krążą pod sufitem, zwykła sala zmienia się w wylęgarnię pomysłów, a powstałe teksty nierzadko zadziwiają nie tylko słuchaczy, ale również i autorów.
Całym sercem popieram akcję Magdy „Stop Szuflandii” i trzymam kciuki za wszystkich, którzy wezmą w niej udział. Mam nadzieję, że moje opinie okażą się pomocne. 

Od siebie dodam, że Pani Joanna jest autorką powieści obyczajowych (Poduszka w różowe słonie, Sukienka z mgieł, Karminowy szal, Mąż zastępczy) i książek dla dzieci (m.in. Niebieska niedźwiedzica, Muszla, Ręcznikowiec). Jest też niezmiernie ciepłą, pogodną osobą. Joasiu Witamy na pokładzie :)

7 komentarzy:

  1. Pani Joanno witamy ciepło! I korzystając z okazji dziękuję za Pani książki. Mam nadzieję, że już niedługo pojawi się nowa powieść. Czekam na nią z niecierpliwością.
    Pozdrawiam.
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. "Poduszka w różowe słonie" bardzo mi się podobała (-: Pozostałych części jeszcze nie czytałam )-: "Mąż zastępczy" dotarł w tym tygodniu, w końcu muszę poznać książkę, która była nominowana do nagrody Pazura FLK (-: Pozdrawiam serdecznie (-:

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również witam serdecznie i pozdrawiam! A moja nowa powieść najprawdopodobniej ukaże się w lutym 2016.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Joanno pragnę podziękować za te 3 książki,które do tej pory przeczytałam "Poduszka w różowe słonie", "Sukienka z mgieł" oraz "Karminowy szal".Nie będę się rozpisywać-jedynie dziękuję za książki o nas, dla nas (kobiety mam na myśli oczywiście)."Czaję się teraz na"Zastępczego męża" bo właśnie dojrzałam , że jest w naszej bibliotece. Pozdrawiam cieplutko i kilka promyków słońca nawet wysyłam...z malowniczej Dukli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam Pani Joanno :) , to dzięki p. Dorocie Koman, przez chwilkę widzieliśmy się na targach w Krakowie, a książkę, którą polecała jako "cudeńko" mam na uwadze.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam ! Jak bardzo miło Panią poznać :)) Ja wprawdzie nie piszę poczytnych tekstów ani książek, ale piszę tylko bloga. Cieszę się z tej prezentacji Pani osoby. Fajnie, że i Pani zaangażowała się w te poczynania Magdy. Pozdrawiam obie Panie :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam :D jestem osobą z dość dziwnym poczuciem humoru, zatem :d mam nadzieję, że nie będą Panią boleć oczy od moich bazgroł i nie dostanie Pani żadnego zawału, epilepsji, palpitacji serca i tym podobnych :D

    OdpowiedzUsuń