Dzisiaj dostałam bardzo krótkiego maila. Przytaczam:
A co u Pani tak w ogóle słychać? I co z "Sezonem na cuda"? "Uroczysko" już przeczytałam. A "Sezonu" nigdzie nie mogę dostać.
Lilka.
Niektórzy z Was już pewnie czytali "Sezon". Dla tych, którzy o nim nie słyszeli spieszę z informacją, że to druga część "Uroczyska".
Wyczekiwany powrót do malowniczego Uroczyska. Ciepła opowieść o miłości i walce z samotnością. Maja zadomowiła się na dobre w Malowniczym - urokliwym miasteczku w Sudetach, gdzie uciekła z hałaśliwego miasta od przeszłości i byłego męża. Prowadzi pensjonat i żyje niespiesznym rytmem miejscowości, którą ponoć pod swoje skrzydła wziął jeden z aniołów. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia....
Taka notka widnieje z tyłu książki, która w tej chwili jest już nie do zdobycia. Wiem o tym i mam dwie wiadomości. Jedną dobrą, drugą no nie złą ale powiedzmy średnią. Zaczynam od dobrej: wznowienie będzie. Ta gorsza jest taka, że trzeba jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Jedyne co mogę obiecać, to to, że w przyszłym roku "Sezon na cuda" w nowym, pięknym wydaniu trafi w wasze i moje ręce. Szczerze mówiąc też nie mogę się tego doczekać. I ciekawa jestem szaty graficznej, bo ta pierwsza nie bardzo mi się podoba.
"Sezon na cuda" jest dla mnie bardzo ważną książką. Właśnie w tej powieści po raz pierwszy pojawiła się Leontyna. Wtedy jeszcze w ogóle nic o niej nie wiedziałam. Nie miałam wobec niej szerszych planów. Za to ona miała plany co do mnie. Musiałam wprawdzie poczekać kilka lat zanim starsza pani zechciała opowiedzieć mi o sobie coś więcej. Ale się doczekałam. "Tajemnica bzów" to własnie rezultat jej podszeptów, jej stałej obecności. Brzmi dziwnie? Trochę tak:) Ale cieszę się, że nie od razu zabrałam się za pisanie o Leośce. Przydały mi się te lata. Nauczyłam się sporo i myślę, że wtedy nie umiałabym tak opowiedzieć o losach Leontyny i jej rodziny. Więc jednym słowem, dobrze, że starsza pani zwlekała tak długo z odsłonięciem swojej przeszłości. Gdyby ktoś czytający niniejsze słowa zaczął obawiać się o stan mojego zdrowia psychicznego to zapewniam, że wiem, że to ja piszę książki i że w rzeczywistości postacie z nich.... Miałam napisać, że ich nie ma, ale jakoś nie mogę. Dobrze, kto chce może w takim razie zacząć martwić się o moją psychikę:) Mój mąż już dawno mówił, że jak pracuję nad książką to ma wrażenie, że w naszym mieszkaniu pojawiają się dodatkowi lokatorzy:) Proszę bardzo możecie mnie podziwiać, że na tych 38 metrach mieścimy się z taką zgrają: Majka, Marysia, Madeleine, Leośka.... No tak... To co ja tam chciałam napisać? Że w tej chwili głównie żyję z Madeleine, dziadem proszebnym, starą i młodą Sabiną... To taka okrężna odpowiedź na pytanie co ogólnie u mnie słychać:) Ogólnie pracuję. I pracuję... I pracuję... Po godzinach jestem mamą, przyjaciółką (tutaj ostatnio zaniedbuje nieco moich przyjaciół, bo tak jak wspominałam pracuję i pracuję itd.), staram się żeby czasem z mężem pogadać o czymś innym a nie tylko o moim dziadzie... Swoją drogą to życie z kimś tworzącym nie należy do najłatwiejszych. Przyjaźnienie się z nim też nie. Zdarza się, że na kilka, kilkanaście tygodni wypadam całkowicie z życia. Nie ma mnie, nie wychodzę, nie mam czasu, jestem rozproszona (w sensie trudno ze mną normalnie pogadać)... Dziękuję więc tym wszystkim, którzy mimo to nadal mnie kochają i lubią. :) To prawdziwi bohaterowie cierpliwości i wyrozumiałości.
Przy okazji odpowiadam na jeszcze jedno z pytań. O spotkania autorskie. Otóż kochani moi przez całą zimę i wczesną wiosnę zamierzam pisać. Mam szerokie plany i w związku z tym dopiero od połowy kwietnia wyruszę w trasę. Już mam nawet kilka spotkań zaplanowanych. Na pewno będę w świętokrzyskim. Coś się kroi w Opolskim. Szczegóły bliżej wiosny:)
A właśnie, co myślicie o powieści retro? Ale takiej z klimatem, z emocjami, ze zwyczajami z epoki, z łzami i śmiechem. Takiej prawdziwej, ludzkiej o tym czego już nie możemy doświadczyć, bo takie życie zdmuchnęła nam z powierzchni ziemi druga wojna. Z plejadą wyrazistych kobiet i mężczyzn też:) Jak odbieracie taki pomysł? Bo po Leośce zasmakowałam w takich klimatach a i wy przyjęliście ją serdecznie. No dobrze, kończę bo się rozpisałam. Jak zwykle zresztą. Hemingway to ze mnie nigdy nie będzie. Gdzie mi do jego zwięzłości i oszczędności słów. Serdeczności Wam przesyłam.
Wasza rozrzutna słownie Magdalena.
Strony
- Strona główna
- 48 tygodni
- Uroczysko
- Sezon na cuda
- Okno z widokiem
- Wino z Malwiną
- Malownicze. Wymarzony dom.
- Wymarzony czas
- Tajemnica bzów
- Nadzieje i marzenia
- Anioł do wynajęcia
- Kontakt
- Świąteczny zakątek
- Telefon zapytania
- Seria Uroczysko - kolejność czytania
- Seria Malownicze - kolejność czytania
- Poza serią - moje książki
- Serce z piernika
- Jak zostać pisarką
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytam wszystko Pani autorstwa. A jeżeli to będzie w klimacie "Bzów", biorę w ciemno.
OdpowiedzUsuńMichalina.
Dziękuję i bardzo, bardzo się cieszę!
UsuńSerdeczności przesyłam.
Bardzo podobała mi się historia osadzona w dawnych latach, uwielbiam takie klimaty a jeszcze pisane Pani ręką smakują świetnie, więc kolejną książkę w tym guście przeczytam z wielką przyjemnością :) I zmartwiłam się tym "Sezonem na cuda"... Jeszcze nie miałam okazję go czytać a tu trzeba tyle czekać :(
OdpowiedzUsuńTeż mi przykro, że to jeszcze tyle czasu. Ale palny wydawnicze są bezlitosne :) Pocieszam się tym, że zleci, bo ostatnie tygodnie migają mi w zastraszającym tempie. A z tego, że przytuliłaby Pani retro powieść bardzo się cieszę. Bo to książka, która siedzi mi w głowie i za nic nie odpuszcza.
UsuńPozdrawiam bardzo ciepło.
Ja również wszystko przeczytałam i czekam z niecierpliwością na nową książkę. :)
OdpowiedzUsuńNowa się pisze, robię co w mojej mocy :) Pewnie w pierwszej połowie przyszłego roku się ukaże.
UsuńSerdeczności przesyłam.
Najbardziej cieszę się, że mam tu z Tobą kontakt, Magdo i można poczytać, co tu napiszesz i opowiesz - tak normalnie i poznać Cię bardziej. Czekam na dalszy bieg wydarzeń. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńUlu też się cieszę z tego, że mam z Wami wszystkimi taki normalny kontakt. Wszyscy którzy tu zaglądają są dla mnie bardzo ważni. Dziękuję Ci bardzo za te słowa i mocne, słoneczne uściski przesyłam.
UsuńPrzeczytałam wszystkie Pani książki - nawet nie jeden tylko raz - mam je niemal w komplecie. Właśnie niemal! Bo Sezonu na cuda brakuje mi na półce... Ale cierpliwie czekam!
UsuńCzekam także na KAŻDĄ następną, która wyjdzie spod Pani pióra! Apetyt na nie mam ogromny! Serdecznie pozdrawiam.
Zgadzam się i nie mogę doczekać się następnej książki. Pozdrawiam całą rodzinkę. Karkonoska Drewniana Chata
Usuńja jestem jedną z tych szczęściarek która zakochała się twoich książkach w momencie gdy wszystkie można było jeszcze kupić (poza "48 tygodni" ale ją też zdobyłam) ;-)
OdpowiedzUsuńi powiem jeszcze, że z Twoją psychiką jak najbardziej wszystko w porządku bo dzięki temu że bohaterowie zamieszkują razem z Wami, zaprzyjaźniasz się z nimi, słuchasz co mają Ci do powiedzenia i wszystkie te inne okoliczności sprawiają, że twoje książki są właśnie takie wyjątkowe, że jak przeczytasz jedną to na chcesz więcej i więcej, że zapadasz w pamięć i co najważniejsze nie nudzisz się nam nigdy;-)
strasznie się cieszę, że grono czytelników się powiększa i życzę Ci z całego serca żeby było ich cały czas coraz więcej;-)
a co do pomysłu na powieść retro, to wiesz że "pochłonę" wszystko co wyjdzie spod Twego pióra (klawisza znaczy się), myślę że w Twoim wydaniu to i do fantasy bym się przekonała;-)
pozdrawiam serdecznie moja Ty zapracowana Magdaleno, niech wena Cię nie opuszcza;-)
Mi niestety nie udało się zdobyć 48 godzin. Pozdrawiam. Karkonoska Drewniana Chata
Usuńmi pomogło allegro w zdobyciu 48 tygodni, ale widzę że też w ostatnim momencie zdążyłam bo już nie ma ani jednej sztuki dostępnej;-)
UsuńW klimatach retro Ci do twarzy! Pisz! Ściskam.
OdpowiedzUsuńKarolina.
a ja też mam wszystkie - no oprócz pierwsze, i przyłączę się do chóru "podlizusów" i czekam na kolejną ksiązkę i czekam a tu nic, tamte też poczytała po kilka razy bo lubię i to bardzo Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoanna F
A "Wino z Malwiną" to już jest to nowe wydanie, czy będzie jakieś inne. Pytam, bo właśnie zamówiłam "Uroczysko" na Sezon... poczekam, ale chciałam zamówić Wino i chcę upewnić się, że za trochę nie będzie nowej szaty graficznej. :)
OdpowiedzUsuńM.
Madziu moja kochana. Czy wiesz, że dokładnie rok temu widziałaś mnie pierwszy raz na oczy i ja Ciebie? ba! nawet godzina się zgadza prawie bo spotkanie autorskie było o 17:00 a jest za kwadrans :) u Ciebie mieszkają bohaterowie... nie wiem kto ma gorzej. Bo ja jak piszę to się w nich zamieniam. Pamiętam jak byłam młodsza i kończyłam pisać swoją pokraczną Oxfordkę to płakałam i pisałam, albo pisałam coś śmiesznego i sama się potem z tego śmiałam. Jeśli chodzi o klimaty retro, myślę, że dla mnie byłoby jadalne no i... dobra! pisz! nie powiem Ci co bym chciała żebyś napisała bo jeszcze mnie z branży wysadzisz zanim zdążę w ogóle do niej dołączyć. Zdradzę jedynie, że wiem jak ma wyglądać moja nowa Oxfordka. Zdradzę jeszcze, że będzie tam masa sprzecznych emocji, które człowiek potrafi w sobie trzymać (przynajmniej patrząc z perspektywy innych książek) chcę dać tym swoim wypocinom porządnego kopa i zamieścić tam wszystko co dzieje się w prawdziwym świecie, nie tylko to co jest zabawne, ale również pewne historie okrutne przez które człowiek dochodzi do siebie po kilku latach...
OdpowiedzUsuńTak na marginesie jeszcze ombre sobie zrobiłam :P NIEBIESKIE :D kolor wyszedł słaby dziś poprawiam bo nie pokryło moich czerwonych końcówek. Tak, jestem szalona. A!!! jeszcze jedno. Chyba oficjalnie zostałam przyjęta do Twojej rodziny. Zuza uznała mnie za swą siostrę :D szczerze to kurde więcej piszę teraz z nią niż z Tobą :D i jeszcze Wiedźmina zaczęłam czytać! I gram w Wiedźmina!!! i i i och kurde za dużo tego... może czas napsiać jaki list? hahah :d tym razem pod drugi adres, który wypatrzyłam przy paczce z tomikiem :p to tyle :p idę Ci się jeszcze na fb pochwalić, że już tyle się znamy :D realnie że tak powiem :D
O jak retro to dla mnie!!! Ja chyba jestem z tamtej epoki:-D
OdpowiedzUsuńO jak retro to dla mnie!!! Ja chyba jestem z tamtej epoki:-D
OdpowiedzUsuńJestem jeszcze w trakcie letniego (bo zaczęłam latem) "czytania Magdaleny Kordel" i też nie udało mi się dotrzeć do Sezonu...
OdpowiedzUsuńCzy nadkład był tak mały? czy z innych przyczyn ta książka nie trafiła do bibliotek - a ja liczę tylko na zasoby biblioteczne.
Powieść retro? - jak najbardziej
A przy okazji zapytam - co z konkursem "Kto przytuli cudowne lata?" (chyba, że coś przegapiłam).
Pozdrawiam serdecznie :)
Na Sezon czekam ogromnie, bo go nie upolowałam w żaden inny sposób. Choć mam na półce jeszcze Okno i Wino, tylko nie wiem z czym się je je :P
OdpowiedzUsuńZwięzłość i oszczędność słów Hemingwaya? Jakoś wolę Twój styl pisania...
I ja czekam na Sezon...dobrze ze juz listopad skoro w nastepnym roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo.
Ania Gz
Retro! Tak.
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytałam Pani wpis. Jak do tej pory z pisarzami nie miałam kontaktów, jestem umysł raczej techniczny, a teraz to już na zasłużonym "urlopie". Jednak czytanie to jedno z moich ulubionych poza fotografia czynności. Marzy mi się spotkanie z Panią w Jeleniej Górze..... Okres retro - tak może niezbyt daleki, ale tak. Na Sezon.. będę czekała z niecierpliwością. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo chcę powieść retro:) "Tajemnica bzów" to jak dla mnie Twoja najlepsza powieść i jestem przekonana, że taki kierunek jest idealny:) Doskonale odnajdujesz się w historycznych klimatach, to widać na każdej stronie, a czytelnicy mają później ucztę:)
OdpowiedzUsuńPani Magdo, kiedy przeczytałam "Wymarzony dom" zaczęłam szukać Pani książek. Wydawało mi się, że mam już wszystkie, a tu się dowiaduję, że nie. Oczywiście myślę o "Sezonie na cuda", którego nie mam. Ostatnio przeczytałam "Tajemnicę bzów " i byłam zachwycona. Czekam na kolejną książkę.Cieszę się, że planuje Pani spotkania z czytelnikami w świętokrzyskim :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna wiadomość, będę wyczekiwała wznowienia "Sezonu na cuda" oczywiście że czytałam :) ale pragnę ją posiadać :) i powracać do Malowniczego i Uroczyska - pani Magdo mam pięć pani książek w tym jedna z autografem, dla mnie bardzo cenna :) tak więc wypatruję wznowienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pani Magdo,
OdpowiedzUsuńPo lekturze Uroczyska, Sezonu na cuda i Wina z Malwiną stałam się niemalże stałą mieszkanką Malowniczego, które i tak już jest nieco "retro". :)
Dlatego myślę, że pomysł na powieść z klimatem z epoki to będzie strzał w 10, a może nawet w 100!! :)
Pozdrawiam cieplutko
Retro jak najbardziej! Bzy mi się podobały najbardziej, więc myślę, że dobrze Pani wychodzi pisanie o dawnych czasach ;)
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie przeczytala co słychać w Uroczysku, co u Majki, Marysi i Jagody.
OdpowiedzUsuńPani Magdaleno! Czy " Sezon na cuda" powrócił na półki, a ja to przeoczyłam? Moja Mama jest wielbicielką Pani książek i już od roku, bez skutku, staram się dla niej zdobyć ''Sezon....'':-) Postanowiłam zapytać u źródła- co ze wznowieniem? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPani Izo "Sezon" będzie wznowiony w styczniu. Na 100% :)
UsuńPozdrawiam serdecznie i Panią i Mamę :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń