<<<<<<
To był czwartek. Czytelnicy z Biblioteki w Końskich niestety rozbiegli mi się przed zrobieniem zdjęcia i zostali Ci najbardziej wytrwali :) Było rewelacyjnie, dziękuję! No i jak widać miałam też młodziutkie grono czytelników, rosną nam nowe pokolenia czytających :)
Przed spotkaniem odwiedziliśmy dworek Sienkiewicza w Oblęgorku. W tej chwili szumnie mówi się na niego pałacyk, ale dla mnie to był i zostanie dworek. To słowo ma w sobie tyle ciepła, tyle rodzinności. A w pałacyku, pałacu odczuwa się dystans... W każdym razie Oblęgorek nas zauroczył. Czuć unoszącego się w nim ducha Sienkiewicza. Chętnie spędziłabym tam więcej czasu i jeżeli tylko nadarzy się okazja na pewno tam wrócimy.
W piątek natomiast Kielce żegnały nas deszczem. Udało nam się z nim rozminąć i zdobyć Chęciny suchą stopą. Dziękujemy pięknie Pani Basi za oprowadzenie. A potem pojechaliśmy dalej, do Krasocina. Sala biblioteki się wypełniła, za oknami ciemniało i w końcu lunął deszcz. A my w przytulnym cieple siedzieliśmy i dyskutowaliśmy. Było cudnie. Każde z tych spotkań miało swoją własną niepowtarzalną i uroczą atmosferę. Dziękuję!
A potem do domu. Stęskniłam się za dzieciakami i za futrzakami i za przyjaciółmi. Weekend minął nie wiedzieć kiedy i jak. A wczoraj znów ruszyliśmy w drogę. I pierwszy przystanek mieliśmy w Kłoczewie. Czytelnicy byli świetni, dyskusja porywająca. Dziękuję za przemiłe chwile.
A potem pojechaliśmy do Ryk ale o tym w następnym poście. Dziś będziemy w Jeziorzanach i Radzyniu Podlaskim. Szczegóły TUTAJ
Gratuluję i życzę wytrwałości w tych spotkaniach.
OdpowiedzUsuńJak widzę Kwidzyń to wyczuwam Pomorze :D Był Człuchów, więc czuje, że przyszedł czas na Chojnice :) Albo Polnice ^^ DOPADNE CIĘ! :) Ślicznie wyglądasz Madziu :*
OdpowiedzUsuńcieszę się że wszystkie spotkania się udały, a oprócz spotkań i ciekawe miejsca udaje się zobaczyć;-)
OdpowiedzUsuńoby jak najwięcej takich przygód;-)
widząc ostatnie zdjęcie chce się napisać: "komu w drogę - temu walizki" a jak widzę u Ciebie taka walizka z duszą;-)
i zgadzam się z przedmówczynią, przepięknie Magdaleno wyglądasz;-*
uściski serdeczne z Podkarpacie ślę i skreślam dni do 1 czerwca;-D