Już nie mogę się doczekać żeby znów tam się znaleźć! Gdzieś tam jest Malownicze:) |
Dziś będzie o Antoinette. Nareszcie
mogę powiedzieć o tej książce coś więcej. Bo mi się trochę
wyklarowała. Od dawna miałam ją zaplanowaną. Wiedziałam mniej
więcej o czym będzie. Ale tutaj powinnam przypomnieć słowa
Tuwima: Plan: coś co potem wygląda absolutnie inaczej. I jak zwykle
plany planami, a książka książką. Pozmieniało mi się w niej
sporo, przybyło zdarzeń, zagmatwało się życie bohaterów. Łucję
(jak ktoś czytał fragment na blogu, to wie o czym mówię, a jak
nie czytał to zaprasza TUTAJ), musiałam przechrzcić na Julię, bo
w trakcie pisania okazało się, że przecież w Uroczysku miałam
już fotografkę Łucję, a że obie pojawiają się w książce jest
to irytujące i mylące. Na początku nie mogłam sobie z tą zmianą
poradzić, bo już przywykłam, że Łucja jest Łucją. Ogólnie
przyznaję się bez bicia, że czasami gubię się w tych wszystkich
powiązaniach. O Malowniczym napisałam już cztery powieści.
Przeplatają się w nich losy tych samych ludzi, pojawiają się inne
postacie, powiązane w najróżniejszy sposób z miasteczkiem i
mieszkańcami. Historie się zazębiają i rozchodzą po to żeby za
moment znów się spotkać i dlatego momentami tracę nad tym
kontrolę mimo że mam rozrysowane kto z kim i gdzie:) Ale wracając
do Antoinette. Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że
będzie to opowieść o przyjaźni. I o splocie zadziwiających
okoliczności, które sprawią, że przeszłość na moment otworzy
swoje drzwi i każdy z bohaterów będzie musiał poradzić sobie z
ich zamknięciem na swój własny sposób. I o miłości. I to
takiej, która przychodzi niespodziewanie. I takiej, która przez
wiele lat nie chce odejść. I o odpowiedzialności i dzieciach,
które nie mają w życiu najłatwiej. Florian (pszczelarz z
poprzednich powieści) odkryje tajemnice swojego dzieciństwa i
będzie trochę smutku i nadziei na lepsze jutro. W domu Antośki
(tym samym, który tak pokochała profesorowa w Oknie z widokiem)
zrobi się nagły ruch, przybędą goście, którzy mieli być na
początku w Uroczysku, ale... No właśnie kto zna Majkę ten się
domyśli, że zapewne coś pokręciła i o czymś zapomniała:)
Będzie tam pachniało (u Antośki) pieczonymi magdalenkami, w piecu chlebowym
będzie się rumienił chleb. A Antoinette pokocha... Oczywiście nie
powiem wam kogo, ale na pewno tych osób będzie kilka:) I to już
Wasza sprawa jak to zrozumiecie:) No i tym razem wszystko dobrze się
zakończy, a przynajmniej będzie dawało nadzieję na dobre
zakończenie.
A i od razu mówię to bardzo zwyczajna
historia o bardzo zwyczajnych ludziach. Tyle tylko, że zwyczajne
historie bardzo często tworzą bardzo niezwyczajne życie. Mam
nadzieję, że poczuliście się chociaż trochę zaintrygowani i że
będziecie mi troszeczkę kibicować przy pracy, której jeszcze
sporo przede mną.
Madzik, pospiesz sie dobra kobieto z pisaniem i wydaniem książki. Nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńSpieszę się. I to jak:)
UsuńDziergaj, dziergaj książeczkę. liczę, że w tym roku ją jeszcze przeczytamy....
Usuńno właśnie ja się przyłączam do próśb i błagań!
UsuńDziewczynki piszę, piszę i piszę:) Niedługo mi palce poodpadają:) Mam nadzieję, że wszyscy dożyjemy do końca z tym, że bardziej martwię się o rodzinę, bo ja ostatnio jakaś taka lekko nie do wytrzymania się zrobiłam:)
UsuńPozdrawiam!
Mam tylko jedno pytanie: KIEDY???
OdpowiedzUsuńElly no niestety jeszcze trochę. Jakoś muszę się wstrzelić w napięty kalendarz wydawniczy. Ale będę informować na bieżąco:)
UsuńJa jestem zaintrygowana już od dawna i codziennie zaglądam, żeby sprawdzić, czy może już coś wiadomo o pojawieniu się nowej książki:) Trzymam kciuki, żeby praca szła sprawnie:)
OdpowiedzUsuńZa kciuki bardzo dziękuję i obiecuję na bieżąco dawać znać co i jak:)
UsuńJa mam jeszcze pytanie odnośnie opowiadań do książki, może być 8 i trochę strony, czy mam skracać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
jeżeli tylko kilka linijek to nie skracać, jeżeli ponad pół strony to trochę trzeba obciąć:)
UsuńZaintrygowana i życzę Ci oczywiście powodzenia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie:) Ba, najserdeczniej jak potrafię:)
UsuńA ja właśnie czytam Uroczysko i chwilowo "mieszkam" w Malowniczym :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to dość miły pobyt:) Może zabrzmi to dziwnie, ale ja ostatnio z Malowniczego się nie ruszam, bo nie dość, że piszę to jeszcze czytam:) Znajoma zastała mnie wczoraj przy laptopie, a na stole wokół porozkładane książki. Podchodzi, zagląda a tam wszędzie Kordel. Stwierdziła, że to dopiero jest samouwielbienie, nawet sama siebie czytam:) A tak naprawdę to nie mogę inaczej, bo dość często zaglądam do poprzednich części żeby się upewnić, że dobrze pamiętam co tam się wydarzyło, no i dość często okazuje się, że jednak dobrze że zaglądam, bo jednak pamięć jest zawodna:)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Wczoraj skończyłam! Chętnie zamieszkałabym w takim pensjonacie i towarzystwie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś bardzo, a kibicować i trzymać kciuki będę stale i bardzo mocno;-)
OdpowiedzUsuńJakże ja się nie mogę doczekać kolejnej wizyty w Malowniczym, ale cieszę się z tego czekania bo im dłużej wyczekiwane tym z większą radością witane;-D
Więc pisz, pisz spokojnie, a my wszyscy będziemy wspierać duchowo w tym twórczym trudzie;-)
Ściskam mocno i serdecznie;-)
Basiu od razu mi raźniej jak tak pomyślę sobie, że od Ciebie płyną do mnie ciepłe myśli:)Jeszcze trochę zostało mi do końca, historia się rozrosła i pojawiły się zupełnie nieplanowane wątki. Dla mnie pisanie to też spora niewiadoma:) Niby wiem o czym chcę napisać, a potem w trakcie mam niejedną niemałą niespodziankę.
UsuńTo musi być świetne!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak jest:) I że nie zawiodę, bo wątpliwości nieraz mnie dopadają:) Dzięki za miłe słowa
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Pracuj Madzia pracuj, bo doczekać się już nie mogę!
OdpowiedzUsuńPracuję Dorotko, pracuję:) Ale my po skończeniu przeze mnie książki musimy spotkać się i ja się wtedy podpiszę. Za nic nie pozwolę żebyś i moją targała na targi:) Twoje zbiory są imponujące:)
UsuńTym bardziej niecierpliwie czekam!
UsuńKocham moje zbiory, tylko żeby czasu na czytanie mieć więcej! Ale Twoje książki zawsze są na początku kolejki!
Trzymam mocno kciuki i zacieram ręce, bo aż się doczekać nie mogę :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciepłe myśli złapane i schowane w bezpiecznym miejscu:)
UsuńSerdeczności.
A ja szukam kolejnej czesci po " Uroczysku " ale znajde bo ja uparta jestem :) Powodzenia i dobrego tempa :)
OdpowiedzUsuńPo Uroczysku jest Sezon z nim jest problem, bo ostatnio nigdzie go nie ma poza allegro:) Ostatnio sama tam nabyłam dlatego wiem:) Swoją droga to jest dopiero zabawne: kupuje własne książki na aukcjach:)
Usuńserdeczności przesyłam i całusy również
Mnie braklo egzemplarzy autorskich i tez dla tych, ktorym wypadalo podarowac ( i w Italii ) kupilam 4 na allegro :)))***
UsuńRzeknę z okrzykiem: wreszcie i nareszcie !! Będę kibicować i pchać do pisania :)
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo zachęcająco :)... To ja też ustawię się w kolejce :)...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo ja też ustawiam się w kolejce i czekam na wieści z Malowniczego :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam "Wino z Malwiną" i już, szybko chcę dalej :)
OdpowiedzUsuń