Kochanie moje, kochanie
Dobranoc, już jesteś senna
I widzę twój cień na ścianie
I noc jest taka wiosenna
Jedyna moja na świecie
Jakże wysławię twe imię
Ty jesteś mi wodą w lecie
I rękawicą w zimie
Tyś szczęście moje wiosenne
Zimowe lato niezmienne
Lecz powiedz mi na dobranoc
Wyszeptaj przez usta senne
Z cóż to taka zapłata
Ten raj przy tobie tak błogi
Ty jesteś światłem świata
I pieśnią mojej drogi
I pieśnią mojej drogi
Och żeby do mnie w końcu ktoś tak od serca powiedział "kochanie" już nie trzeba tak pięknego wiersza.
OdpowiedzUsuńAga zjawi się, zapewne wtedy gdy najmniej się będziesz tego spodziewała:)
Usuńdodam link!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzecudny ten wiersz, przecudny..
OdpowiedzUsuńOj tak, on to umiał pięknie pisać:)
UsuńPiękny wiersz, czytam i czytam i nie mam dość...
OdpowiedzUsuńBo Gałczyński ma w sobie czarodziejska moc, od jego poezji można się uzależnić:)
UsuńPozdrawiam:)