1 listopada to taki dzień, w którym trudno opędzić się od refleksji. O życiu tym teraz i o tym co tam czeka na nas po drugiej stronie. Jakoś tak nigdy nie trafiała do mnie wizja niebiańskiego życia. Oczywiście jest taka możliwość, że to z powodu niedoskonałości i w umiłowaniu ziemskiego dobrze znanego, tak mam. Ale w tej chwili jak myślę o tacie, o babci, prababci, dziadku, którzy odeszli to widzę ich siedzących na werandzie, przy kieliszku nalewki (babcia) i wódeczki (pozostali:)), przy suto zastawionym stole, pogrążonych w rozmowie i żartach. I wiem, że tego własnie im by było trzeba po tej drugiej stronie. Tego co znali i kochali. A, że ponoć tam ma być szczęśliwie mam nadzieję, że właśnie tak tam im jest. To co ja własnie usiłowałam wyrazić prozą pięknie powiedziała wierszem poetka otwocka, pani Irena Sarnecka-Derkacz. Posłuchajcie...
Do Otwocka
Kiedy u kresu moich dni
Stanę u niebios bramy,
Gdy mnie pozwoli wpuścić Bóg
Już trochę udobruchany
I gdy pozwoli klęknąć mi
Na tronu najniższe stopnie
To ja nie śmiejąc spojrzeć Nań
I bojąc się okropnie
Powiem: O Panie! Za każde zło
Żałuję dziś niezmiernie
I tylko jedną prośbę mam
Więc zgódź się miłosiernie.
Ogrodów rajskich nie chcę znać
Kwitnących wieczną wiosną,
Lecz tam mnie Panie wsadź
Gdzie w raju sosny rosną.
Pałace rajskie obce mi
I wszelki rajski bajer
Przydziel mi Boże stary dom
Coś w stylu "Świdermajer"
Niech tam werandę w drewnie mam
Z jaśminów żywopłoty
I niech powrócą do mnie tam
Umarłe psy i koty.
A gdy urządzę stary dom
By był przytulny i schludny
To razem niechaj wejdą doń
W rajski poranek cudny
Babunia moja, dziadek Wład
Ojciec i mama młoda
Wierna Marusia z kuchni wnet
Obiadek dobry poda.
W wieczności mieszkać razem nam -
To rajskie życie popłynie,
I wielbić Ciebie będzie tam
W akacji i jarzębinie.
Ukradkiem jeszcze wkopać chcę
Gdy ciemna spłynie nocka
Przy skrzyżowaniu rajskich dróg
Drogowskaz DO OTWOCKA.
Ja w tym dniu zawsze zastanawiam się, jak wyglądałby dzisiaj mój synek. Co robi tam po drugiej stronie? Kiedyś mi się śniło, jak szedł za rękę z moim dziadkiem przez piękny ogród. Może właśnie tak jest?
OdpowiedzUsuńSmutny dzień.
Ja wierzę, że tam spotykają się wszyscy najbliżsi. Na pewno maluch jest pod dobrą opieką. I Twój i mój też, przynajmniej mam taką nadzieję.
UsuńŚciskam cię mocno Aniu uściskiem pełnym otuchy.
Dzięki. Odwzajemniam uścisk. :)
UsuńNo to Madziu chcę Ci powiedzieć, że widzimy podobnie tą drugą stronę.
OdpowiedzUsuńA wiersz przepiękny jest ;)
No bo co to by była za szczęśliwość bez śmiechu, bliskich, książek na półkach. Mam nadzieję, że ta druga strona to takie własnie zwykłe życie tyle tylko, że wolne od większości zmartwień i trosk:) Cieszę się, że wizję mamy podobną:)
UsuńPozdrawiam Irenko:)
Podobno tam jest pięknie. Podobno.
OdpowiedzUsuńJa mam również takie podobne odczucia. Pozdrawiam cieplutko:)
Chyba wszyscy byśmy chcieli żeby tam było dobrze i znajomo. Jednak to co nieznane budzi większy lęk.
UsuńJa też pozdrawiam ciepło.
Przepiękny wiersz, idealny na nastrój tego dnia.
OdpowiedzUsuńO tak, ten wiersz ma w sobie to wszystko co mi w duszy gra na ten temat. I wzrusza i chciałoby się żeby tak naprawdę było.
UsuńPiękny wiersz.
OdpowiedzUsuńDokładnie:) Ma nastrój, który się udziela.
UsuńI wizję mamy tę samą, tej wizji się trzymajmy;-)
OdpowiedzUsuńW zeszłym miesiącu pożegnałam swoją koleżankę, pisałam kiedyś o niej w komentarzu że toczy walkę o życie, walkę przegrała.....ale odeszła w to lepsze życie "w doskonałym stylu" (jeśli można tak napisać o śmierci).
Wielką pasją mojej koleżanki było gotowanie, i śmieliśmy się w gronie znajomych, że Marta pewnie na Wszystkich Świętych przyszykowała wielką ucztę....
Wiersz doskonały, zapamiętam a nawet zapisze bo warto;-)
Uściski ciepłe ślę Magdaleno wieczorową porą;-)
Pamiętam, że o tym wspominałaś. Bardzo mi przykro. Ale skoro lubiła gotować to na pewno zbierają się u niej na obiadkach i kawkach wszystkie pokrewne dusze. I zapewne nie tylko od święta.
UsuńBasiku ja też Cię ściskam jak najmocniej, mam już dla ciebie książki. Podeślę w tym tygodniu.
Już się cieszę bardzo, bardzo, bardzo;-)
UsuńWiersz piękny :-)
OdpowiedzUsuń