poniedziałek, 13 stycznia 2014

Seks mroczny i ponury???

Coś mnie właśnie zastanowiło. Czy zauważyliście, że większość książek o zabarwieniu erotycznym ma ciemne okładki? Tak mnie to dzisiaj uderzyło po oczach i aż zrobiłam rekonesans w sieci i proszę co mi wyszło:
Do szaleństwa - Cherrie Lynn

Pięćdziesiąt twarzy Greya - E L James


Głos pożądania - Éric Mouza

Mistrz - Katarzyna Michalak

Przeznaczona do Gry - Indigo Bloome

Sprzedana - Chloe Thurlow
Dodam, że nie szukałam zbyt intensywnie po prostu wzięłam to co mi się nawinęło pod ręce. I tak się zastanawiam czy z tego wynika, że seks jest mroczny i niebezpieczny? Czy, że erotyk ma się kojarzyć z ciemną strona mocy? Hmmm... Zastanawiające:)

17 komentarzy:

  1. Dodałabym do tego jeszczę Szkołę żon i serię Tajemnice Emmy - oczywiście w czarnych okładkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki o takiej tematyce nigdy nie leżały w sferze moich zainteresowań, więc nie zastanawiałam się nad okładkami. Myślę, że czerń, zwłaszcza zaś w połączeniu z czerwienią służy budowaniu specyficznego, mrocznego, a jednocześnie prowokującego nastroju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja też z tych nieczytających. Oczywiście chodzi mi o tę konkretną tematykę. Bo ogólnie to jednak czytająca jestem:) Ale ta czerń uderzyła mnie po oczach i stąd moja zaduma:) Myślę, że z czernią możesz mieć rację jeżeli zaś chodzi o czerwień to masz rację 100%.

      Usuń
  3. Ano rację masz... Tylko czemu to co przyjemne jest mrrrrrrrrrroczne? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to jest przyjemne inaczej;)

      Usuń
    2. Mroczne czyli tajemnicze, nie do końca zbadane a skoro tajemnicze to i intrygujące.

      Usuń
    3. Mroczne czyli tajemnicze, nie do końca zbadane a skoro tajemnicze to i intrygujące.

      Usuń
  4. W sumie nie zwróciłam uwagi, ale faktycznie. Może to przekłada się w jakiś sposób na treść, w sensie 'czarno to widzę" bo większość erotyków jest po prostu tragiczna pod względem fabularnym, językowym, stylistycznym:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może ma być tabu, czymś złym. Fakt książka z czarna okładką szybko się wyróżnia. Choć ta od Pięćdziesięciu twarzy Greya jest Grey'owa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A faktycznie. Chociaż ja dziś wyjątkowo skończyłam czytać "Dyscyplinę" i tu w przewadze czerwień chociaż i czarny również jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Siostra a nie pamiętasz mrocznego z plecami?? ;D Wszystko chyba jasne prawda? :))) Musi być mrocznie żeby nie było widać co się kryje za łopatkami ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. No bardzo dobre spostrzeżenie, coś musi być w tej ciemnej stronie mocy;-D

    OdpowiedzUsuń