sobota, 12 września 2015

Konkurs! Nieco nietypowy :)

Właśnie zdałam sobie sprawę z ogromnego niedopatrzenia. Wznowienie "Uroczyska" już było. Książka w nowej, pięknej (moim zdaniem) szacie graficznej powędrowała na półki w księgarniach... Pokazały się recenzje, głosy za i przeciw. Czyli wszystko tak jak być powinno. Wszystko było poza... konkursem :) Tutaj. U mnie. Co powiecie na dwa egzemplarze Uroczyska do wzięcia?
Ale żeby było ciekawie i trochę inaczej nie będzie pytania dotyczącego książki. Będzie za to inne zadanie. W dwóch wersjach: dla pań i panów.
Pamiętacie ogłoszenie birbanta, hulaki i awanturnika? Dla przypomnienia podaję:

Znudzony nieustannemi nagabywaniami ze strony moich wierzycieli oraz doprowadzony do rozpaczy restauracyjnymi fryturami, pragnę wstąpić w związek małżeński z osobą, któraby od tych plag egipskich uwolnić mnie chciała. Mam lat 31, awanturnik, birbant i hulaka. Po ożenieniu na pewno się ustatkuję. Zdrowie dobre. Od przyszłej żony wymagam głównie dwóch rzeczy: wykształcenia, gdyż w szablonowej gąsce nie mógłbym się rozmiłować, i minimum 15 000 rs. posagu, potrzebnych do uregulowania moich interesów. Bezpieczeństwo dla posagu wskażę później. Fotografja niepotrzebna, gdyż uroda z sympatyczną powierzchownością nie zawsze chodzi w parze. Osoba nie zrażona moją otwartością, która zechciałaby nawiązać ze mną korespondencję celem bliższego poznania oraz omówienia warunków, raczy nadesłać list poste-restante pod adresem. 

I tu mamy zadanie dla Pań. Czekam na odpowiedź na list pana birbanta. Dowcip, humor, mile widziane.

Panowie natomiast mają inne zadanie. Sami muszą ułożyć ogłoszenie matrymonialne dotyczące swojej osoby :) W starym stylu :)

Konkurs będzie trwał do przyszłej niedzieli (20 września).

Poza "Uroczyskiem" dorzucę coś w retro stylu. Jeszcze nie wiem co, zakładkę obrazek... Zobaczymy co mi się uda wymyślić :) A raczej co wymyśli Kuba, bo to on jest od wszystkiego co drukowane:)

Razem z Kubą i Zuzą (moją córą) wybierzemy najlepsze naszym zdaniem odpowiedzi :)

Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach. Tutaj na blogu, nie gdzie indziej, bo robi się zamieszanie. To taki powrót do przeszłości, gdy jeszcze pisało się listy. to też taka mała zapowiedź pewnej niespodzianki, którą będę już niedługo dla Was miała. Związanej własnie z listami... Ale na razie ogłaszam KONKURS!!! Ktoś chętny?

16 komentarzy:

  1. Tak, ja i to baaardzo! Muszę chwilkę pomyśleć..:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi hulako, awanturniku, birbancie, nierobie – ekhm… to ostatnie z rozpędu piórem nakreśliłam, wybacz, jeśli kłamliwe to słowo!

    Pędem śpieszę odpisać wielce szanownemu Panu, bo anons Pana interesujący, acz smutny obraz roztacza. Szlachetne zdrowie, rzecz ważna, chęci najpewniej szczere (bo i umotywowane pilną potrzebą), lecz dziwię się jednemu – jako panna, której Wać Pan szukasz, miałaby nie być gąską, skoro właśnie takiej nierozumnej niewiasty Pan szukasz? Szczęśliwie dla siebie nie dałeś Pan swojej fotografii, humor poprawiłbyś pięknym Polkom. Winszuję dowcipu i dystansu do rzeczywistości, pozwól jednakowoż, że moje 15 000 rs. posagu (a nawet więcej, wliczając spadek po zmarłym śp. pradziadku, właścicielu ziemskim spod Wilna) przeznaczę na właściwsze cele niż małżeństwo z człowiekiem niepewnym i ręki do interesów nieposiadającym, który na opak miłość pojmuje. Polki nie gęsi, swój rozum mają, racz więc skierować swoje amory ku inszym paniom, choć wątpię, że znajdą się kandydatki. Pozwól młodzieńcze, że dam Ci radę – schowaj swe pawie pióra i zrozum, że w obecnej sytuacji nie Ty stawiasz warunki.

    Mam nadzieję, że słowa moje uświadomiły wielce niestosowny charakter Twego ogłoszenia. Uchronić Cię one mogą przed publicznym śmiechem i potwarzą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja, Miecia z domu Myśliwskich, pragnąc złożyć swą kandydaturę. Oświadczam, żem inteligenta, a i urodą Bóg obdarzyć mnie łaskawie zechciał.
    Dam o wiek się nie pyta zatem niech to tajemnicą mą będzie, albowiem nie wiek, a doświadczenie i umiejętność radzenia se w życiu ważniejsza jest!

    Proszę wybaczyć mą dociekliwość jednakże czy zechciałby szanowny Pan przybliżyć mnie swój problem majętności? Albowiem wieść się szerzy, iż my panny Myśliwskie miliarderkami zostały, a to wszystko dzięki wujowi, który Amerykę zechciał zwiedzić i cały swój dobytek na hazardzie postawił, wygrywając pięciokrotną sumę tego co w zastaw dał!
    Wyżej wymieniona ja, Miecia spełniam Pańskie oczekiwania. Nie straszny mnie awanturnik! Sama również awanturę potrafię przeprowadzić taką, że nie lada gradka! A pohulać to i z szanownym Jegomościem bym mogła! W milicyji ja mam znajomośćy dlategóż bez problemów podbijać świata kawałek możemy!
    Pracowita, zadbana, wychowana w chrześcijańskiej rodzinie, dlatego do kościółka co niedziele chodzić będziem, by wyspowiadać się z grzechów mijanego tygodnia, a musi szanowny Pan uwierzyć na me słowo pisane, że jak mało kto umiem grzeszyć! Nawet sąsiadka Wiesia potwierdzić może, a że z niejednym chopem beczke browara wypijać potrafije i jak który zdenerwuje to przywalić! Stędyk tyż moja oferta tym bardziej intereśniejsza albowiem i jako żona i ochroniarka Pana być mogę.
    Jeśliś by się Pan zainteresował ma osobą, niezwłocznie przybądź na spotkanie do dworu Myśliwskich, gdzie ojciec mój w podeszłym wieku i matka struchlała w męskiej bojaźliwości ale i szacunku do mądrego człeka raczą uczynić błogosławieństwo nam obu.
    Poznali my się dostatecznie stędyk pośpiech ten mój. Jeden tylko stawiam warunek! Kocura mam! Rodowity je jak mało który i wyczuwa hultajów na kylometrów pincet, ale ufny tym, których se upodobam. Kocur, którego wdzięcznym imieniem Ciambusia nazwała ze mną w twe życie wkroczy i biada tym, którzy krzywdę mu lub Tobie zrobią! Znajomości ma kocurze i nie spocznie póky zemsty nie zasmakuje. Tym krótkim liścikiem zsyłam na szanownego Pana jeden pocałunek w lewy policzek i dwa w prawy, by umilić Jegomościu czekanie na tę wybraną, którą mam nadzieję będę ja. Z uszanowaniem
    Mieczysława Myśliwska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Madzia dopisz do kiedy konkurs :D bo Cię zasypią xD

      Usuń
  4. Jam chłop młody, uśmiechnięty
    abdankuję los przeklęty,
    abrys lica obojętny
    ać babiczka nić kolędy.
    Ręby twoje żadna waga
    małmazyja wolność wzmaga,
    jeno korydon sam ze sobą
    aliści komenty bujną brodą.
    I klaskany i tupany
    kabak pełny słodkie dzbany,
    iścizna ilata milem widział
    husak na życie, odgórny przydział.
    Gierka, gidyja losu droga
    sejdak zalotny miłości słowa.

    Pozdrawiam
    Arkadiusz Kiński

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogie dziecko!
    Pozwól, że tak cię będę nazywać, gdyż wiek mój balzakowski na to pozwala, a i doświadczenie życiowe taką poufałość dopuszcza. Nie piszesz nic o wieku swojej wybranki, jedynie od głupiej gąski się wzbraniasz. Gąską Ci ja nie jestem od dawna, a i wykształcenie wielorakie przez lata zdobyłam, podobnie jak i majątek spory.
    Posagu Ci nie mam, ale na niedostatek nie cierpię, gdyż mój świętej pamięci trzeci małżonek sowicie mnie wyposażył odchodząc do lepszego świata. Starczy i na Twoje długi chłopcze i na spokojne wspólne pożycie.
    Jak więc widzisz warunki postawione spełniam, spokoju przy mnie zaznasz i ukojenia wielkiego, a i przy okazji może rozumu nabierzesz. Jeśliś nie zrażony moją otwartością to na list ten odpowiesz, czego oczekuję, bom nie przywykła do odmowy.
    Twoja Kunegunda

    OdpowiedzUsuń
  6. SAMOTNY
    KTORA Z INTELIGENTNYCH PAN ODDA SERCE MEZCZYZNIE ?
    GDANSZCZANIN Z TRADYCJAMI , GODPODARNY, INTELIGETNY, MAJACY TROCHE MAJATKU ORAZ SPORO UROKU OSOBISTEGO OZENI SIE Z PANNA (DZIECKO MOZE MIEC) ZE SFER ZIEMIANSKICH , LAGODNEGO USPOSOBIENIA,ZYCIOWO PRAKTYCZNA,KTORAWSZY POTRAFILA STWORZYC RODZINNE CIEPLO A PRZY TYM MUZYKALNA BYLA .
    MILE WIDZIANA PANNA COSKOLWIEK MAJATEK POSIADAJACA ! OFERUJE TAKOWEJ UKOCHAC JA Z SERCA CALEGO -RZECZ TRAKTUJE POWAZNIE A ZDJECIA ZOSTANA ZWROCONE PO OBEJRZENIU .

    POLECAM SWOJA OSOBE -WLODEK PIASECKI :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szanowny Panie!

    Znudzona życiem, anielsko piękna, pławiąca się w luksusach wartych więcej niż Pan wspominasz w swoim ogłoszeniu, doznawszy chyba mocnego wstrząśnienia nie tylko mózgu, ale i całego ciała, postanowiłam odpowiedzieć na Pańskie mało zachęcające wywody nieudolnie sklecone na kształt ogłoszenia matrymonialnego. Jestem skłonna zaryzykować i spotkanie z Panem odbyć w kawiarni, by osobiście wymierzyć panu sowity policzek i napawać się widokiem Pańskiego płonącego lica prawego! Człowieku zatracony! Jestem w stanie wszystko zrozumieć, ale jedno poruszyło całe moje trzewia: żałosne kłamstwa ziejące z Pańskiego ogłoszenia głupotą nieogarnioną. Nie kłam Pan! Nie kłam Pan tak podle! – powtórzę to po stokroć. Odkąd mnie matka ziemia nosi, tom nie słyszała, by mężczyzna nie przywiązywał wagi do kobiecej urody i po ożenku się statkował! Popraw Pan to ogłoszenie to może się jaka naiwna skusi, chociaż nie tworzyłabym w sobie wielkiej nadziei w tym kierunku. Która kobieta, mająca więcej niż cztery nędzne, szare komórki, zakasa rękawy i zechce Panu cokolwiek odpisać?!? Żadna! Więc spotkaj się Pan ze mną! Rękawicę rzucam swą! To będzie jedyna i niepowtarzalna okazja, by prawdziwą kobietę, co prawda powiązaną nierozłącznie z wymierzeniem ciosu w policzek, zobaczyć i zapłakać łzami żalu przeogromnego, które to łzy brutalnie uświadomią Panu jak żałosnym męskim nasieniem Pan jest!

    Pozdrawiam,
    Amelia – kobieta charakterna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szlachcic Herbowy z wojen wracający, Panny poczciwej a na wydaniu takoż będącej, usilnie wypatruję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Drogi Panie!
    Zachwycona jakze niezwyklym anonsem Twoim, spiesze przyblizyc nieco swoja osobe, jako kandydatke godna ramienia Twego. Nie będąc obojętna na Twe gastronomiczne problemy, spieszę powiadomić, że kobietą jestem w podeszłym już wieku, gdyż przeżyłam wiele istnień ludzkich. Szersza niż dłuższa-jednakowoż biodra akuratne do rodzenia dzieci posiadam. Wykształcenie moje jest odpowiednie byś kontent był i ze wstydu przy mnie nie spłonął. Pieniądze mam, swego czasu otrzymałam spadek po trzecim mężu siostry stryja, drugiego szwagra mojej babki, tak więc majętna jestem i nie tylko splace Twoje długi, ale także obsypię Cię złotem. Nierozważnym bedzie odrzucenie kandydatury mojej, jestem jedyną naiwną, której niestraszny mężczyzna o tak podejrzanej historii.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja hulajduszo nieczysta!
    Gdy przeczytałam twój anons,
    wiedziałam, że muszę do ciebie napisać!
    Słodziutki... Niedorajdo.
    Och...nawet nie wiesz, jak ja marzę o facecie twojego pokroju. Który znów moją młodość przywróci do życia i z szybkością błyskawicy rozprostuje namiętnością moje stare kości. Wszystko takie niemęskie i kruche, nie potrafią docenić dojrzałego owocu, bo wolą kosztować plastikowe podróby.
    Rozmiar stanika mam zadowalający. Nadal nieopadły i kuszący. W głowie wykształcona jak należy, nie brakuje mi kochany żadnej klepki.

    Kochaniutki!
    Będzie nam jak w niebie. Emerytura po moim starym, zacna, bo wojskowa! Tylko żyć i nie umierać. Mieszkanie mam na własność, bez kredytów, bez zastawu. A gdy komornik lub pracownik ZUS będzie nas szukał, wówczas w dzbanku mam garść granatów. Dla sprawiedliwości i wspólnego nowego raju.

    Kochaniutki,
    Niebo ci mnie zesłało.
    Czekam na ciebie
    w naszym nowym raju.
    Twoja sąsiadka z 5. Genowefa lat 95.

    OdpowiedzUsuń
  11. Willa Bursztynowa, 19. 09. 19..( tu datę zatarł czasu ślad)


    Mości Panie Birbancie!


    Właśnie Kachna mi dostarczyła
    Liścik Pana niezmiernie mi miły.
    Odpisuję najszybciej, jak mogę,
    - kandydatka ze mnie wzorowa.
    Ja przymiotów posiadam wiele,
    Zadowolą Pana najpewniej.
    A więc...jestem dziedziczką fortuny,
    Pańska stawka to kropla z tej sumy.
    Mam majątek i rozliczne dobra,
    - bo niestety, mąż mi żaden nie ostał.
    Każden żywot swój kończył szybko,
    Tak się jakoś pomyślnie złożyło.
    ( O, ja wdowa, biedna, nieszczęśliwa,
    Szukam wsparcia, jestem spolegliwa.)
    Oczywiście mój Małżonek
    Będzie miał do fortuny dostęp,
    Bo ja na tym się nie znam, Mospanie,
    Więc dam Tobie pieniędzmi władanie.
    Starczy nam na wymyślne wyprawy,
    I uciechy, bale, zabawy,
    Bo ja jestem bardzo towarzyska,
    Żebyś sobie tylko nie pomyślał,
    Że jest ze mnie kurka domowa.
    Nie! Ja jestem diva salonowa.
    Wykształcenie mam w jednym paluszku,
    Umiem wiele, nawet ...po francusku.
    No i nie chcę być zbyt natrętna,
    Lecz ...w tych sprawach też jestem ponętna.
    A poza tym: bardzo urodziwa,
    Lico czerstwe, bujna loków grzywa,
    Usta pełne, czerwienią płonące,
    Oczy blaskiem iskier kuszące.
    A figura - zachwyci Jejmościa.
    Bo ma tylko lat 38.
    Kibić moja wysmukła, powabna,
    Dekolt duży, suknia jedwabna.
    Sprawne także nogi i ręce,
    Język długi: czy trzeba coś więcej?
    Ach i jeszcze bym zapomniała,
    Bo ja nosa nie opisałam.
    On ozdobą mojej facjaty:
    Jest wielgachny, garbaty, perkaty,
    A do tego ozdobiony włoskiem.
    ( Dość niewielkim, wystającym z noska).
    Jest mą dumą, noszę go wyniośle,
    Dzięki niemu na pewno mnie poznasz.)
    Bo gdy wchodzę, wszyscy krzyczą w głos:
    Dobrodziko, jaki wielki nos!
    Więc się długo nie namyślaj, Waćpan,
    Mnie potrzebny birbant, hulaka,
    Bym z przygodą przeżyła swe życie
    I bawiła się znakomicie!
    Na amory, zachcianki alkowy
    Musisz Waćpan być także gotowy!
    Bo jedyne, czego nie lubię,
    To ten stan skazania na nudę.
    Przy mym boku Cię czeka wygoda,
    Więc się zbytnio Jejmość nie ociągaj.
    Bo poszukam sobie innego,
    Co mnie szybko zadowolić zechce.
    Służba moja ten list Ci zawiezie.
    Odpisz drapko, bo ja czekać będę.
    Powiem krótko: raptusie, hultaju,
    Zniewoliłeś mój umysł i ciało
    Swym anonsem. Niecierpliwa jestem
    Więc przybywaj tu jak najprędzej.
    ( Zawsze miałam to, co chciałam,
    Więc i teraz będę miała.
    Damie nie odmawia się,
    Będziesz mój, czy chcesz, czy nie :))

    Śle pozdrowienia, całus gorący

    Kundzia Pulcheria Wszystkowiedząca

    Herbu: byczek z różą w pysku
    Co się pasie na pastwisku.














    OdpowiedzUsuń
  12. Do każdej Białogłowy!

    Ja, niżej podpisany, Hieronim Wąsal Bożydar Wasyl Amancki poszukuję pilnie Panienki, która raczy zostać Panią Wąsalową Amancką. Jestem rosły, niecherlawy, w sztuce wojennej zaprawiony od małego, pierwszy hetman mej chorągwi. Wąs podkręcony, marsowa mina, do tego jeszcze dość duża blizna ( sprawa honoru), szabla u boku.
    Siły wiele mam za tura, więc na rękach będę nosić mą wybrankę, ukochaną Żonkę, bo każda żona - męża korona. U mnie jej dobrze będzie, bo wiela robić nie będzie. Jam z tych, co kochają i wierność przysięgają po wsze czasy. Ziemi ci u mnie dostatek, majątki wielkie i zasobne.
    Wszystkie zalotne Białogłowy zapraszam do naszej gospody. Czekam w niedzielę zaraz po kościele.
    Hieronim

    OdpowiedzUsuń
  13. Drogi Hulako!
    Co by Ci tu naskrobać?
    Jam jest skromną, liczącą kilkanaście wiosen, pracowitą i lubującą wyzwania dziewoją.
    Zamyślam, iż wprowadzić do życia Twego ogrom radości, zabawy i jadła domowego byłabym w stanie i naprostować każde złe zamiłowanie.
    Jedna tylko rzecz z powiek sen mi spędza. Z niezbyt zamożnej rodziny pochodzę, więc posag mój skromniejszy dużo niż oczekujesz byłby. Jeśli zaś mimo to poznać byś mię zechciał otawarta na nową znajomość jestem. Fotografii swej nie dołaczę, gdyż do najpiękniejszego kwiatu osady nie należę.
    Zdrów bądź i pozdrowiony.
    Isabel Złotowłosa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Drogi Panie, którego nazwiska nie dane mi jest poznać.

    Nie ukrywam, iż pańskie ogłoszenie wywołało u mnie przyśpieszone bicie serca, ponieważ nie dalej jak wczoraj, śnił mi się pewien tajemniczy mężczyzna - to chyba był Pan! Przeznaczenie? W owym śnie pojawiły się pieniądze, a później ślub. Mój mąż miał kruczoczarne , gęste włosy, bystre spojrzenie piwnych oczu, wysoką sylwetkę oraz zacnie uformowane, atletyczne ciało. Czyżbym mówiła o Panu, Panie Bezimienny? Jeśli tak, to koniecznie musimy się spotkać. Proponuję jakieś ustronne miejsce, gdzie nie dostrzegłyby nas żadne ciekawskie oczy – zwłaszcza te lady Marin.

    Śpieszę nadmienić, iż spełniam wszystkie pańskie wymogi, i jestem niczym arabska klacz hrabiego Millera – wiele warta, ale również godna wszystkiego co najlepsze. A zatem, jeśli jest Pan wytrawnym jeźdźcem, który zdoła poskromić mą żywiołową naturę, jestem skłonna spotkać się z Panem i poznać pański nietuzinkowy świat, jak również imię.

    Kryjąca wiele tajemnic,
    lady Izambard

    Daria Łapa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szanowny Panie!

    Nie mogę wprost uwierzyć we własne szczęście, gdyż do tej pory nie sądziłam, iż może ono mnie spotkać tak blisko mnie, w jednym mieście! Pańskie ogłoszenie przeczytałam w gazecie, którą z kolei przyniosła mi ma droga kuzynka, a musi Pan wiedzieć, chcąc wstąpić w szeregi naszej rodziny, że jest to prawdziwa plotkara! Jednakże biorąc pod uwagę fakt, że przyniosła mi gazetę w której znalazła ogłoszenie, postanowiła niezwłocznie mi je pokazać.

    Proszę sobie wyobrazić jaką reakcję zrobiła moja matka, znana wszystkim w mieście organizatorka najznamienitszych przyjęć, pani Kruszkov. Tak, tak, dobrze Pan kojarzy fakty, nazywam się Natasha Kruszkov, córka wielkiego generała Kruszkova, który będąc ukraińskim generałem osiadł w waszym pięknym Krakowie, który ukochał niemal równie mocno jak Kijów. No więc, matka moja nie posiada się ze szczęścia, że być może znajdzie dla mej młodej duszy takiego mężczyznę jak Pan, albowiem mam ledwie dziewiętnaście wiosen o czym pewnie wspomniałam. Lub nie.

    Byłabym niezmiernie rada, gdyby zechciał pan uczestniczyć w kolejnym przyjęciu w naszym domu, bo spieszę donieść, iż odwiedzi nas ciotka Gertruda, wdowa po Wilhelmie Bliziku, tym polityku, który zrobił wielką burę swym podwładnym, bo nie byli w stanie przewidzieć tego czy spadnie deszcz akurat w dniu wyjazdu wuja za granicę. Deszcz oczywiście spadł i wuj nie pojechał, spóźnił się na audiencję u króla i pozbył się wszystkich służących. Taki był wuj!

    Ach, o czym to ja pisałam swą mlecznobiałą ręką. Już wiem! Byłabym idealną kandydatką do pańskiej ręki, gdyż mamunia moja twierdzi, iż jestem obyta w świecie, posag posiadam a i urodą nie grzeszę. Tatuś na pewno spłaciłby długi pańskie, gdyby wiedział jak wspaniały mu się zięć szykuje – tatuś zawsze mówił, że będę mieć szczęście jeśli w ogóle trafi się mężczyzna zainteresowany, a teraz proszę! Pan się zjawia, toteż na pewno będzie uradowany możliwym mariażem.

    Wielce ciekawa świata,
    Największa plotkara w rodzinie,
    Natasha

    Malwina Kowol

    OdpowiedzUsuń